Wojna w Ukrainie. Mer Kijowa zaprosił papieża Franciszka
Wojna w Ukrainie trwa już 20. dni. Rosyjski najeźdźca od wielu dni próbuje zdobyć Kijów. Miasto codziennie jest atakowane z powietrza. Mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko postanowił zaprosić papieża Franciszka. Jego zdaniem może to być "klucz do ocalenia życia ludzi".
15.03.2022 13:11
"Wierzymy, że osobista obecność światowych przywódców religijnych w Kijowie jest kluczem do ocalenia życia ludzi i wytyczenia ścieżki do pokoju w naszym mieście, kraju i poza nim" - głosi list wystosowany przez administrację stolicy Ukrainy do papieża Franciszka.
W liście, który udostępniono we wtorek watykanistom, zaoferowano papieżowi pomoc w zorganizowaniu takiej podróży.
Jak dodano, jeśli nie będzie ona możliwa, Franciszek zaproszony jest do udziału w konferencji wideo. Dokładane są starania, by uczestniczył w niej także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski - wyjaśniła kijowska administracja.
List zakończono prośbą do papieża, by okazał "współczucie i stał u boku narodu ukraińskiego, wspólnie szerząc apel o pokój".
Kliczko: to trudny i niebezpieczny moment
W nocy z poniedziałku na wtorek w Kijowie znów rozległy się odgłosy eksplozji. Rosyjskie pociski trafiły w bloki mieszkaniowe w dzielnicach Padół i Swiatoszyn. Co najmniej cztery osoby zginęły, jedna trafiła do szpitala. Pocisk uszkodził także budynek jednej ze stacji metra w Kijowie.
"To trudny i niebezpieczny moment. Zgodnie z decyzją dowództwa wojskowego od dziś - 15 marca od godz. 20 - w Kijowie zostanie wprowadzona godzina policyjna" - poinformował mieszkańców za pośrednictwem mediów społecznościowych mer Kijowa Witalij Kliczko.
Jak dodał, oznacza to zakaz poruszania się po mieście bez specjalnych przepustek. Wyjście z mieszkań możliwe będzie jedynie w celu dotarcia do schronu.
"Dlatego proszę wszystkich kijowian, aby przygotowali się na to, że będą musieli spędzić dwa dni w domu lub, w razie alarmu, w schronie" - ostrzegł Kliczko.