Wojna trwa, politycy zaprzeczają mediom
Siły koalicyjne cały czas bombardują Bagdad, koncentrując ataki na pozycjach elitarnej Gwardii Republikańskiej wokół miasta. Na północy Iraku bombardowany był w niedzielę Kirkuk i Mosul. Siły reżimu bagdadzkiego cofają się na północy Iraku; opuszczony przez nie teren zajmują bojownicy kurdyjscy.
Minister obrony USA Donald Rumsfeld zaprzecza wszelkim doniesieniom o planowanej przerwie w marszu na Bagdad. Prasa amerykańska jest jednak przekonana, że przerwa może potrwać nawet miesiąc, albo i dłużej.
Na całym świecie wielotysięczne tłumy protestowały podczas weekendu przeciwko wonie w Iraku. Także w państwach, których władze poparły linię Waszyngtonu i Londynu wobec Iraku, opinia publiczna manifestuje sprzeciw wobec inwazji.
Stany Zjednoczone nie planują żadnych przerw ani zawieszeń ognia w wojnie z Irakiem - powiedział minister obrony USA Donald Rumsfeld w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ABC.
Zdecydowanie zaprzeczył też doniesieniom w "New Yorker Magazine" i innych mediach, według których razem z bliskimi doradcami miał opracować plan ofensywy, ignorujący apele strategów wojskowych o przygotowanie większej liczby oddziałów szturmowych i uzbrojenia przed rozpoczęciem wojny lądowej w Iraku.
"To nieprawda" - podkreślił. "Jeśli zapytacie kogokolwiek z Centralnego Dowództwa, kto zaangażowany był w te sprawy, dowiecie się, że stało się dokładnie tak, jak chcieli".
Rumsfeld zaznaczył też, że autorem koncepcji operacji wojskowych przeciwko Irakowi jest dowódca wojsk inwazyjnych, generał Tommy Franks. "Jest do doskonały plan i byłbym zachwycony, gdyby mnie przypisano jego autorstwo, ale jest to zasadniczo produkt generała Tommy'ego Franksa" - powiedział.
Gabinet premiera Tony'ego Blaira wyraził niezadowolenie ze sposobu pokazywania wojny w Iraku przez brytyjską telewizję publiczną BBC - napisał tygodnik "The Observer". Pismo cytuje źródła zbliżone do Downing Street, m.in. przewodniczącego rządzącej Partii Pracy Johna Reida, członka gabinetu wojennego Blaira, który zarzucił BBC, że działa "jak przyjaciel Bagdadu".
Według "Observera", otoczenie Blaira jest niezadowolone, ponieważ BBC stawia "na jednej płaszczyźnie moralnej" Stany Zjednoczone, W. Brytanię i reżim Saddama Husajna. "Z jednej strony mamy dyktaturę, która nie pozwala na to, aby ją oceniać, z drugiej zaś demokracje stosujące przejrzystą politykę i pozwalające na jej kwestionowanie" - polemizował z postawą BBC w rozmowie z "Observerem" wysoki urzędnik gabinetu Blaira.
"Nie wolno więc traktować obu stron jednakowo" - podkreśla źródło cytowane przez tygodnik.
W przekonaniu szefa działu politycznego BBC, Andrew Marra, rząd brytyjski "pogniewał się na BBC, ponieważ może wprawdzie kontrolować ruchy reporterów (na wojnie irackiej), ale nie jest w stanie kontrolować tego, co widzą".
Rzecznik telewizji katarskiej Al-Dżazira - Dżihad Ballud - nie zgadza się z zarzutami, że w korespondencjach z Iraku epatuje ona publiczność okropnościami wojny. "Pokazujemy po prostu wszystkie aspekty wojny" - powiedział. Nawiązując do płynących z Waszyngtonu i Londynu krytyk pod adresem jego nadającej po arabsku telewizji, Ballud zapewnił, że Al-Dżazira "nie stoi po żadnej konkretnej stronie ani nie ma konkretnej ideologii, lecz stara się uprawiać dziennikarstwo jak najbardziej profesjonalnie". "Sądzimy, że nasza widownia ma prawo oglądać wszystkie aspekty walki" - dodał rzecznik.
Jak podkreśla agencja Reutera, pokazywane przez Al-Dżazirę i oglądane przez miliony widzów obrazy domów, zbombardowanych w Bagdadzie, zakrwawionych, płaczących irackich dzieci lub Amerykanów i Brytyjczyków wziętych do niewoli zdenerwowały Waszyngton i Londyn, które starają się przedstawiać wojnę jedynie jako wyzwalanie Iraku.
Nieznany sprawca wjechał w niedzielę ciężarówką w grupę żołnierzy amerykańskich przed kantyną na terenie bazy wojskowej w Kuwejcie. Według rzecznika bazy podpułkownika Larry'ego Coksa rannych zostało kilku żołnierzy.
Cox mówił początkowo o 10-15 rannych, ale później oświadczył, że ucierpiało sześciu żołnierzy. Kuwejcka agencja prasowa poinformowała, powołując się na źródła wojskowe, że kierowca ciężarówki jest przesłuchiwany. Associated Press pisze, powołując się na wojskowego, który zastrzegł sobie anonimowość, że kierowca z całą pewnością nie jest Amerykaninem i że wydaje się, iż nie jest także Kuwejtczykiem. (an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.