Trwa ładowanie...
d33hfng
29-04-2004 03:30

Wojna służb specjalnych

Materiały obciążające wiceszefa ABW pułkownika Mieczysława Tarnowskiego wojskowe specsłużby przetrzymywały prawie dwa lata. Wiemy, co to za materiały i jak zostały ujawnione. Nie wiemy dlaczego - pisze publicysta "Gazety Wyborczej".

d33hfng
d33hfng

Sprawą pułkownika Tarnowskiego zajmie się w czwartek sejmowa komisja ds. służb specjalnych. Proszony przez "Gazetę" o rozmowę Tarnowski odmówił, dopóki nie złoży wyjaśnień posłom. Speckomisja zajmuje się nieprawidłowościami, do których doszło przy zablokowania przed miesiącem generalskiego awansu Tarnowskiego. Nominację podpisaną już przez premiera i prezydenta cofnięto 26 marca na wniosek szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego. Ten ostatni otrzymał od gen. Marka Dukaczewskiego, kierującego Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, wiadomość, że Tarnowski w czasach PRL był tajnym współpracownikiem kontrwywiadu wojskowego - podaje gazeta.

Tarnowskiego obciążają dwa dokumenty. Pierwszy to pochodząca z 2002 r. relacja funkcjonariusza WSI, że Tarnowski został zwerbowany w 1978 r. w szkole podchorążych wojsk łączności. Nadano mu pseudonim "Alfa". Dokument drugi to tzw. rejestr zainteresowań operacyjnych kontrwywiadu wojskowego PRL. Tarnowski figuruje tam wśród ok. 90 tys. nazwisk jako "źródło agenturalne pozyskane na zasadzie dobrowolności" - pisze dziennik.

Według gazety pułkownik, który od 1990 r. jest w UOP, wiele razy przeszedł przez procedury lustracyjne. Był szczególnie sprawdzany, bo jako jeden nielicznych oficerów służb miał certyfikat dostępu do tajemnic NATO. Niczego nie znaleziono.

Dlaczego sprawa wypłynęła akurat teraz i jaki był cel "rozmiękczania" Tarnowskiego w czasie spotkania na lotnisku. Teorii jest kilka. Teoria pierwsza (lansowana przez osoby życzliwe Tarnowskiemu): "Pułkownik był przeszkodą w realizacji kontraktów paliwowych na dostawy ropy do Polski. Jego opinie i działania kolidowały z planami rządu" - mówi jeden z polityków. Tarnowski podpisał notatkę ABW z listopada 2002 r. informującą o podróży szefostwa Orlenu samolotem Jana Kulczyka do Rosji na negocjacje z koncernem Jukos - pisze publicysta gazety.

d33hfng

Teoria druga (aktualni funkcjonariusze ABW): Tarnowski stał się ofiarą wojny służb. ABW - a wcześniej UOP - nie chciało współpracować z WSI w sprawach wykrywania szpiegów (głównie rosyjskich) będących oficerami WSI. Teoria trzecia (byli funkcjonariusze zwolnieni z UOP m.in. przez Tarnowskiego po dojściu SLD do władzy): "Na Tarnowskim zemścili się dawni oficerowie kontrwywiadu wojskowego PRL. Oficer prowadzący Tarnowskiego nie mógł ambicjonalnie znieść, że jego uchol [agent - red.] pnie się w górę" - przekonuje funkcjonariusz UOP - czytamy na łamach "Gazety Wyborczej". (PAP)

d33hfng
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33hfng
Więcej tematów