Wojna o system kaucyjny. Dotkliwy cios w projekt ministry z Lewicy

Rządowo-samorządowa komisja negatywnie zaopiniowała system kaucyjny, jedną z najważniejszych ustaw przygotowanych przez Ministerstwo Klimatu. Sprzeciw wobec kaucji narasta też w parlamencie, gdzie przeciwko ustawie występują kolejni posłowie i senatorowie. A to nie pierwszy zgrzyt wokół planowanych zmian ws. gospodarki odpadami i opakowaniami.

Wiceminister klimatu Anita Sowińska z Lewicy jest przekonana, że zmiany w systemie kaucyjnym wejdą od 1 stycznia 2025 roku
Wiceminister klimatu Anita Sowińska z Lewicy jest przekonana, że zmiany w systemie kaucyjnym wejdą od 1 stycznia 2025 roku
Źródło zdjęć: © PAP | Szymon Pulcyn
Sylwester Ruszkiewicz

01.09.2024 17:34

Resort klimatu w środę zaliczył spektakularną porażkę. Pilotowana przez wiceminister klimatu Anitę Sowińską z Lewicy ustawa o kaucji została negatywnie zaopiniowana przez stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Podczas posiedzenia przeważyły argumenty gmin, którzy od miesięcy alarmują, że wejście w życie systemu kaucyjnego doprowadzi do podwyżek opłat za śmieci, nawet o 20 proc.

Drugą osią sporu jest kaucja nieodebrana przez konsumentów. Resort chce, by pieniądze (szacuje się, że może chodzić o 2 mld zł rocznie) trafiały do prywatnych operatorów systemu. Samorządy apelują, by ze środków finansować modernizację gminnych instalacji odpadowych.

Jak mówił Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu Związku Miast Polskich, samorządy nie są przeciwnikiem systemu kaucyjnego, ale "są przeciwnikiem takiego systemu kaucyjnego, który spowoduje, że de facto mieszkańcy będą płacić za gospodarkę odpadami więcej, a nie mniej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stają w obronie samorządów

Wójcik to były wieloletni poseł Platformy Obywatelskiej, a obecnie wojewoda śląski reprezentujący Koalicję Obywatelską. Jego zdaniem samorządy nie są gotowe na wejście w życie reformy od 1 stycznia 2025 r. 

Z kolei Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim Urzędzie Miasta, podkreślała, że projektowane przepisy nie zawierają szacunków w zakresie wpływu kaucji na samorządowe budżety.

 - My ciągle podkreślamy, że będzie to miało wpływ ekonomiczny na systemy gminne, a to oznacza, że będzie miało też wpływ na mieszkańców. Obecnie wygląda to tak, że im gorzej zorganizowany system kaucyjny, czyli im mieszkańcy będą mieli większą trudność z odzyskaniem kaucji np. za zwrócone butelki, tym większy zysk dla tego, kto ten system będzie organizował - mówiła Goitowska, cytowana przez PAP.

Negatywna opinia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego nie wstrzymuje prac nad projektem, ale po posiedzeniu już pojawiły się głosy mówiące o tym, że "resort klimatu jest też otwarty na zmiany w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach". Z kolei według ustaleń Onetu, że po apelach samorządowców 18 września na posiedzeniu zespołu doradczego ds. gospodarki odpadami ministerstwo zajmie się modelem Rozszerzonej Odpowiedzialności Producentów (ROP).

Resort klimatu jest pod ostrzałem nie tylko samorządów, ale także własnej koalicji. Kilka dni temu na stronach Sejmu pojawiła się interpelacja Magdaleny Sroki z Trzeciej Drogi, która poparła postulat przekazania nieodebranej kaucji gminom. Z kolei dwa oświadczenia w sprawie kaucji złożył też szef senackiej komisji środowiska Stanisław Gawłowski.

Jedna z nich to reakcja na tekst Wirtualnej Polski, w którym opisaliśmy lobbing firmy Tomra, największego producenta recyklomatów. W ostatnich latach Tomra organizowała szkolenia dla urzędników resortu klimatu, na którym pokazywano, w jaki sposób system działa w innych państwach Unii Europejskiej.

Co ciekawe, po środowej decyzji rządowo-samorządowej komisji wiceminister Sowińska użyła argumentu dotyczącego funkcjonowania kaucji w innych państwach UE.

- Ten system jest sprawdzony we wszystkich krajach Unii, które go wprowadziły i pokazuje, że jest to jest jedyny skuteczny system selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych - zapewnia Sowińska.

W drugim oświadczeniu senator Gawłowski domaga się m.in. objęcia procesu legislacyjnego ochroną antykorupcyjną. W odpowiedzi minister Anita Sowińska przyznaje, że prace nad projektem nie zostały objęte tarczą CBA. - Proces legislacyjny, w tym etap konsultacji, jest procesem transparentnym, przejrzystym i i dostępnym dzięki publikacji wszystkich materiałów na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacyjnego - zapewnia Sowińska.

Jednak według Gawłowskiego w kręgu aktualnej większości sejmowej pojawia się coraz więcej głosów, że obecne przepisy są korzystne dla wąskiej i określonej grupy podmiotów (m.in. producentów automatów wykorzystywanych do zbierania opakowań objętych kaucją oraz operatorów powstającego systemu), pomijając jednocześnie interesy samorządów i obywateli.

Wcześniej po stronie samorządów i przeciw resortowi klimatu opowiedziała się posłanka PO Anna Sobolak. Wirtualna Polska opisywała m.in. jej kontrolę poselską w resorcie i publiczne polemiki z Anitą Sowińską.

Co na to wszystko wiceministra Sowińska? Jej zdaniem odroczenie terminu wdrożenia systemu kaucyjnego nie jest możliwe m.in. ze względu na cele w zakresie selektywnej zbiórki odpadów oraz wymogi dotyczące poziomu recyklatu w butelkach PET.

Nie zgodziła się też z zarzutem, że ustawa promuje "nieefektywny system". - Ta ustawa jest nam potrzebna, bo musimy dbać o środowisko i musimy doprowadzić gospodarkę Polski i całej Unii do obiegu zamkniętego. Już w przyszłym roku przedsiębiorcy będą mieli bardzo duże zadanie w zakresie selektywnej zbiórki, która jest niemożliwa od osiągnięcia obecnym w systemie kolorowych pojemników. Poziom selektywnej zbiórki ma osiągnąć 77 proc. w 2025 r., a jeżeli przedsiębiorcy tego nie osiągną, to będą płacić kary - tłumaczyła Sowińska na posiedzeniu komisji, cytowana przez PAP.

System kaucyjny. O co chodzi?

Ustawa kaucyjna została uchwalona latem ubiegłego roku, a jej autorem był ówczesny wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, poseł Suwerennej Polski. Obecnie resort klimatu chce te przepisy znowelizować.

Przypomnijmy, system, który ma zostać uruchomiony w 2025 roku, obejmie jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych o pojemności do 3 litrów, szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra oraz metalowe puszki o pojemności do 1 litra. Zostały z niego wyłączone opakowania po mleku i produktach mlecznych. Konsumenci będą mogli odzyskać pieniądze, zwracając opakowania z powrotem do sklepów.

Celem wprowadzenia systemu kaucyjnego jest zmniejszenie ilości zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy i zwiększenie poziomu recyklingu. Duże sklepy, o powierzchni powyżej 200 m kw., będą musiały odbierać puste opakowania i oddawać kaucję, natomiast te mniejsze będą mogły przystąpić do systemu dobrowolnie. Nieodebrana kaucja zostanie przeznaczona na finansowanie systemu kaucyjnego.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (398)