Wojna o sędziów. "Tusk w rozkroku"
Prezydent Karol Nawrocki wstrzymał nominacje 46 sędziów, co natychmiast wywołało polityczną burzę i ostrą reakcję premiera Donalda Tuska. Do sprawy odniósł się szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki. - Niech się pan premier zdecyduje, niech nie stoi w rozkroku, niech wreszcie powie, czy prezydent ma powoływać, czy nie powoływać - mówił.
W programie "Super Ring" Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego, komentował decyzję o odmowie powołania 46 sędziów. Jak przekonywał, prezydent działał zgodnie z konstytucją, a cała sprawa - jego zdaniem - jest sztucznie rozdmuchana przez rząd i media.
- Jeżeli chodzi o powołania sędziów, to nie ma żadnego sporu, bo konstytucja, ustawy, orzeczenia sądów administracyjnych, wojewódzkich, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego, kiedy szefem tego Trybunału był jeszcze pan profesor Rzepliński, są jednoznaczne - to jest wyłączna prerogatywa prezydenta - powiedział Bogucki w rozmowie z Wiktorem Świetlikiem.
Decyzja prezydenta o wstrzymaniu nominacji wywołała reakcję Donalda Tuska, który w mediach społecznościowych zacytował słynne słowa Krzysztofa Kononowicza. Premier napisał: "Żeby nie było niczego."
Nawrocki ulubionym politykiem? Polacy komentują wyniki sondażu
- Brzmi poważnie. Brzmi, jakbyście byli "stadem nihilistów" - zauważył prowadzący. - Nihilistą w tym znaczeniu, jeżeli chodzi o atakowanie polityczne, jest premier Tusk. Atakuje pana prezydenta Nawrockiego właściwie przy każdej okazji - stwierdził Bogucki.
Szef Kancelarii Prezydenta zwrócił uwagę, że kiedy prezydent nominował 60 sędziów, to wtedy z KPRM-u był głos, że to jest pogłębianie chaosu, a w momencie, kiedy prezydent odmawia powołania, pojawia wpis premiera Tuska "żeby nie było niczego".
Sprawdź także: Nawrocki blokuje awanse 46 sędziów. Jest lista nazwisk
- Niech się pan premier zdecyduje, niech nie stoi w rozkroku, niech wreszcie powie, czy prezydent ma powoływać, czy nie powoływać. Oczywiście, to nie będzie wiążące dla pana prezydenta. Na miły Bóg, jakąś konsekwencję - mówił szef kancelarii.
Szef Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że decyzja głowy państwa nie ma nic wspólnego z politycznym konfliktem, a jedynie z przestrzeganiem prawa. - Nie chodzi o wojnę polityczną, tylko o to, żeby przestrzegać konstytucji i ustaw. Pan prezydent jako strażnik konstytucji będzie bardzo twardo stał na jej straży - podkreślił.
Bogucki przypomniał także, że podobne decyzje dotyczące nominacji sędziów podejmował w przeszłości Lech Kaczyński.
Podkreślił też, że decyzja Karola Nawrockiego była działaniem rozstrzygającym sytuację, którą przez długi czas pozostawiał bez decyzji prezydent Andrzej Duda. - Pan prezydent Nawrocki przeciął sytuację, stwierdzając, że ci sędziowie, którzy podpisywali różnego rodzaju apele podważające porządek ustawowy, powinni zająć się orzekaniem, a nie próbą działań o charakterze quasi politycznym - powiedział.
Bogucki odrzucił też zarzuty części opozycji i mediów, że odmowa powołania sędziów wpłynie na wydłużenie postępowań w sądach. – Ci sędziowie są w sądach rejonowych i okręgowych. Oni orzekali i będą orzekać, bo pan prezydent stoi na straży art. 180 konstytucji - sędziowie są nieusuwalni. Natomiast odmówił im powołania na wyższe stanowiska – z rejonowych do okręgowych, z okręgowych do apelacyjnych. Ten argument, że nie ma kto orzekać, jest jak kulą w płot - mówił.
Nawrocki blokuje awanse sędziów
W wygłoszonym oświadczeniu podkreślił: "Odmawiam nominacji 46 sędziów. To już nie tylko słowny sygnał, ale konkretna decyzja, aby nie dać nominacji. Nie będę także dawał awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucyjno-prawny". Decyzja ta dotyczy sędziów, którzy - według prezydenta - uczestniczyli w działaniach uznawanych za niekonstytucyjne, w tym w reformach sądownictwa wprowadzanych przez obecny rząd Donalda Tuska. Nawrocki argumentował, że jako głowa państwa ma konstytucyjne prawo weta wobec nominacji, co jest narzędziem ochrony stabilności państwa.
Źródło: Super Express, WP Wiadomości