PolskaWojna na przeprosiny? Chcą ich Kaczyński i Tusk

Wojna na przeprosiny? Chcą ich Kaczyński i Tusk

Projekt raport komisji ds. nacisków stwierdza, że zarzuty wobec polityków PiS nie potwierdziły się. Jarosław Kaczyński zapowiedział na konferencji prasowej, że będzie się domagał od Platformy Obywatelskiej przeprosin. - Jarosław Kaczyński powinien przeprosić Polaków za dwa lata swoich rządów. To były 2 lata stracone dla Polski - odpowiedział premier Donald Tusk.

Wojna na przeprosiny? Chcą ich Kaczyński i Tusk

05.08.2011 | aktual.: 05.08.2011 16:29

Tusk odniósł się do apelu prezesa PiS, który w piątek na konferencji prasowej zaapelował do premiera i mediów, aby przeprosiły PiS za "obraźliwą kampanię" w sprawie rzekomych nacisków na organa państwa w latach rządów Prawa i Sprawiedliwości.

- Jarosław Kaczyński powinien przeprosić Polaków za swoje rządy i za wykorzystywanie swojej władzy w taki sposób, w jaki to robił przez dwa lata, gdy był odpowiedzialny za to, co się dzieje w Polsce. Miliony Polaków mają prawo usłyszeć od liderów PiS słowo "przepraszam" za te dwa lata stracone dla Polski i dwa lata bardzo przykrych doświadczeń dla Polaków - powiedział premier na konferencji prasowej.

Premier przyznał, że jeszcze nie czytał projektu raportu Czumy, ale - jak zapewnił - po lekturze raportu wyrazi swoją opinię na temat jego zawartości. - Wydaje się, że to co pozostaje w pamięci wielu Polaków - jeśli chodzi o ten czas, jaki komisja (śledcza) badała - to takie dotkliwe przekonanie, że służby państwa były używane dość brutalnie do celów politycznych. Zastanawiam się, czy przedmiot badania był właściwie sformułowany - powiedział Donald Tusk.

- Kiedy sobie uświadomimy, że szefami służb - za rządów PiS - byli tacy politycy jak Bogdan Święczkowski, Antoni Macierewicz, Mariusz Kamiński, to tak na zdrowy rozum można było od razu zapytać, czy trzeba było na nich naciskać, żeby używali służb, nad którymi panowali do polityki i walki politycznej - mówił premier.

Zdaniem Tuska, to dobrze, kiedy posłowie badający różne sprawy - tak jak w tym przypadku Andrzej Czuma - mają własne zdanie i nie realizują jakichś oczekiwań czy zamówień politycznych.

Prezes PiS powiedział, że raport jest kolejnym potwierdzeniem, iż członkowie jego rządu nie naruszali prawa. Zwrócił się też do mediów, by nie powtarzały nieprawdziwych doniesień w tej sprawie, lecz dążyły do pozyskania prawdziwych informacji. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, tezy o naciskach budowano często na podstawie wyrwanych z kontekstu cytatów, z których nie można było wywnioskować prawdziwego sensu wypowiedzi.

Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że raport komisji do spraw nacisków będzie zwrotem w polskim życiu publicznym. Odnosząc się do wypowiedzi polityków PO, że Jarosław Kaczyński powinien przeprosić za śmierć Barbary Blidy, prezes PiS przypomniał, że prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie nieprawidłowości przy zabezpieczeniu dowodów po tragicznych wydarzeniach w domu byłej posłanki SLD.

Komisja naciskowa działała od lutego 2008 roku. Przesłuchała w charakterze świadków między innymi byłych premierów: Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza, wicepremierów: Ludwika Dorna, Romana Giertycha i Andrzeja Leppera, byłych ministrów: Zbigniewa Ziobrę i Janusza Kaczmarka oraz wielu prokuratorów.

Większość zarzutów wobec rządzących w latach 2005-2007 nie znalazła potwierdzenia - taki wniosek sformułował w projekcie raportu szef komisji śledczej ds. nacisków Andrzej Czuma (PO).

Według projektu stanowiska komisji, przedstawionego przez Czumę na posiedzeniu komisji śledczej, nie ma podstaw do stwierdzenia, aby w latach 2005- 2007 "istniał mechanizm, który umożliwiałby funkcjonariuszom publicznym zajmujących kierownicze stanowiska państwowe nielegalne wywieranie wpływów na prokuratorów, funkcjonariuszy policji i służb specjalnych".

"Komisja stwierdza, że działania byłych prezesów Rady Ministrów - Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego, wszystkich byłych Komendantów Głównych Policji (...) oraz byłego szefa ABW Witolda Marczuka nie nasuwają - w badanym przez komisję zakresie - zastrzeżeń" - napisał szef komisji śledczej. Według Czumy "brak jest podstaw do tego, aby zarzucić naruszenie prawa byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze".

"Komisja nie znalazła podstaw do formułowania wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej wymienionych osób" - czytamy w raporcie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (276)