Trwa ładowanie...
d4mu8ve
08-06-2006 07:04

Wojna na donosy w PZU

Jeden z dyrektorów PZU Włodzimierz Soiński miał dostarczać Jarosławowi Kaczyńskiemu kwity na Cezarego Stypułkowskiego - pisze "Dziennik". Stypułkowski, który kilka dni temu został odwołany ze stanowiska prezesa PZU, oskarżył z kolei Soińskiego, że w kręgach politycznych podejmuje działania mające zdyskredytować obecny zarząd PZU.

d4mu8ve
d4mu8ve

W liście do pracowników napisał między innymi, że od lat rozpowszechniane są nierzetelne ekspertyzy dowodzące rzekomo złej sytuacji firmy, a to z kolei sposoby, jakimi posługuje się "pewnien typ ludzi psujących od lat kulturę tej firmy za pomocą metod wyniesionych ze starych służb".

Na początku kwietnia Włodzimierz Soiński poprosił o spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim i szefem klubu PiS Przemysławem Gosiewskim. Za rządów Leszka Millera wpółpracował z prezesem PZU Zdzisławem Montkiewiczem - pisze "Dziennik". Teraz, jako dyrektor- koordynator do spraw bezpieczeństwa Grupy PZU, Soiński przekazał politykom PiS teczkę z dokumentami. Dowodził, że Stypułkowski działa na szkodę Państwa, a PZU traci klientów. Wyliczył, że straty wynoszą już kilkaset milionów złotych. Dowodził, że Stypułkowski jest stronnikiem Eureko. "Dziennik" pisze, że po rozmowie Przemysław Gosiewski poradził Soińskiemu, by przekazał te dokumenty prokuraturze.

"Dziennik" pisze, że z jego informacji wynika, że w maju Soiński wysłał list do prezesa Kaczyńskiego i ministra Jasińskiego. Zachęcał do odwołania władz PZU. Wkrótce potem do PiS zaczęły docierać informacje, że Soiński jest agentem WSI. (IAR)

d4mu8ve
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4mu8ve
Więcej tematów