"Wojna" ministra ich rozsierdziła - "on straszy Polaków"
Po wystąpieniu ministra finansów Jacka Rostowskiego w Parlamencie Europejskim, w sejmie aż huczy od komentarzy. Oto niektóre z nich.
Mariusz Kamiński (PiS) zauważa, że minister nie po raz pierwszy kompromituje siebie i Polskę. - Jego słowa o wojnie i zielonej karcie są nieodpowiedzialne, tak może opowiadać sobie na spotkaniu przy piwie - mówi poseł PiS.
Stanisław Wziątek (SLD) uważa, że Rostowski wszedł w filozofię działania Prawa i Sprawiedliwości. - Straszy Polaków, to jest nieuprawnione. Albo musi mieć wyjątkowe dane, których nie znamy, albo gra Europą w kampanii wyborczej - mówi Wziątek.
Janusza Piechocińskiego (PSL) dziwi uleganie emocjom, jakim poddał się minister. - Minister powinien być jak skała - podkreśla poseł PSL. Zaś Sławomir Neumann (PO) trochę krytykuje, ale bardziej broni ministra Rostowskiego. - Wojnę mógł sobie odpuścić, ale czas na twarde decyzje. Nie ma nic złego w tym, że używa się twardych słów - mówi Neumann.
Reporter Wirtualnej Polski: Dominika Leonowicz