Wojciech Olejniczak: SLD jest za walką z korupcją

"Sygnały Dnia": Dziś naszym gościem jest lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Wicemarszałek Sejmu, pan Wojciech Olejniczak. Witamy, panie marszałku, w Sygnałach.

Wojciech Olejniczak: Dzień dobry.

Czy to przypadkiem nie nadużycie nazywanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego policją polityczną Prawa i Sprawiedliwości?

- Nie ulega wątpliwości, że w czasie debaty, jak i również dyskursu politycznego zgłosiliśmy bardzo wiele uwag co do tego Biura. Pierwsze jest takie, że, oczywiście, polityk Prawa i Sprawiedliwości z pierwszych stron gazet, człowiek, który ma taką dosyć bujną przeszłość, będzie z nadania politycznego kierował tym Biurem, to już świadczy o tym, że nie zostanie przyjęta poprawka nie tylko zgłaszana przez Sojusz Lewicy Demokratycznej i również była zgłaszana ta poprawka przez inne ugrupowania, aby to Sejm po debacie, po dyskusji decydował o tym, kto zostaje szefem takiego Biura, aby była kontrola nad tym, co w tym Biurze się dzieje, aby Sejm otrzymywał odpowiednie sprawozdania, miał możliwość uwzględnienia również opinii na przykład kolegium specjalnego, które byłoby powołane, tak jak jest to w przypadku innych instytucji i również w wielu krajach. Tak, obawiamy się, że to Biuro... Zresztą w tej ustawie są zapisane takie zapisy, które pozwalają, aby to Biuro działało wszędzie i w stosunku praktycznie do
wszystkich.

- Nawet bardziej, dlatego że tutaj są zbierane takie materiały, które mogą służyć za szantaż, zbierane są w majestacie prawa, oczywiście, zgodnie z tą ustawą będą zbierane materiały praktycznie mogą być zbierane w stosunku do każdego obywatela. Nawet przedsiębiorcy będą zmuszani do tego, aby współpracować z tym Biurem. Więc można sobie wyobrazić, że na przykład taka sytuacja może dotyczyć dziennikarzy, że dziennikarz, który napisze, powie coś złego o danym polityku ekipy rządzącej, będą na niego zbierane wszelkie materiały związane z jego na przykład nałogami czy życiem bardzo, bardzo prywatnym, seksualnym...

- Więc właśnie takie pytania zadawaliśmy wczoraj w Sejmie, a z drugiej strony słyszeliśmy: wy jesteście przeciwko walce z korupcją. Otóż chcę wszystkim Polakom powiedzieć – Sojusz Lewicy Demokratycznej jest bardzo zainteresowany, aby w Polsce walczyć z korupcją, aby walczyć z tymi patologiami, o których czytamy codziennie w prasie. Choćby nadużyciami związanymi z wyłudzaniem kredytów czy również z korupcją tak zwaną polityczną, która dotyczy wszystkich opcji politycznych, dotyczyła w przeszłości i pewnie dotyczy dzisiaj. Można podać wiele przykładów, że nie tylko będziemy, ale byliśmy wielokrotnie za tym, aby walka z korupcją była zdecydowana. Ostatnio, kiedy decydowaliśmy o tym, jaki budżet będzie na policję, głosowaliśmy za wszystkimi poprawkami i sami zgłaszaliśmy, aby pieniędzy na walkę z korupcją dla policji, dla ABW, dla innych instytucji, które funkcjonują, było jeszcze więcej. Co nie znaczy, że mamy podejście do CBA właśnie w taki sposób zmieniać w sytuacji, kiedy żadne poprawki zgłaszane przez
opozycję, w tym Sojusz Lewicy Demokratycznej, nie są przyjmowane przez większość koalicyjną. Prawo i Sprawiedliwość czekało z tą ustawą, aż zawiązana zostanie koalicja, bo w innym przypadku nie było możliwości poparcia ustawy w takim kształcie przez Ligę Polskich Rodzin i pewnie przez Samoobronę. A dzisiaj na siłę również próbuje się przyjąć ustawę w takim kształcie. Więc apelujemy do posłów koalicji, aby uwzględnić wiele poprawek, które zostały zgłoszonych, poprawiających tę ustawę. Wówczas Sojusz Lewicy Demokratycznej zagłosuje za tą ustawą.

- Jeżeli będzie ta ustawa w takim kształcie, będzie to ustawa, która może funkcjonować jak policja polityczna. Powiem więcej – obyśmy się mylili wszyscy, zgłaszając uwagi. Ale mam wątpliwości, jak patrzę po pierwsze, kto będzie kierował tym Biurem, po drugie – na wiele zapisów, które o tym mogą świadczyć. Obyśmy się mylili.

Przeczytaj całą rozmowę