ŚwiatWnuk Lindbergha wyruszył śladami dziadka

Wnuk Lindbergha wyruszył śladami dziadka

Wnuk Charlesa Lindbergha, który przed 75 laty po raz pierwszy przeleciał nad Atlantykiem, wyruszył w niedzielę śladami dziadka.

14.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

37-letni Erik Lindbergh wystartował w niedzielę rano nowoczesnym jednosilnikowym samolotem z San Diego w Kalifornii do pierwszego etapu wielkiego lotu, którego ostatecznym celem jest Paryż. Erik Lindbergh zamierza zatrzymać się przez jakiś czas w Nowym Jorku, a na początku maja wystartuje do lotu przez "wielką sadzawkę", korzystając - w odróżnieniu od dziadka - z nowoczesnego systemu nawigacji satelitarnej.

Charles Lindbergh miał 25 lat, kiedy 21 maja 1927 wylądował w Paryżu po 33 godzinach i 28 minutach lotu z Nowego Jorku samolotem "Spirit of St. Louis". Samolot wnuka, "Lancair Columbia 300", będzie potrzebował połowy tego czasu.

Erik Lindbergh chce swym lotem przypomnieć o triumfie zmarłego w 1974 roku dziadka, a zarazem pokazać, że można pokonać chorobę; po długiej, ale skutecznej walce z artretyzmem, wyruszył do lotu przez Atlantyk z protezą stawu kolanowego. (aka)

Zobacz także
Komentarze (0)