Poinformował o tym szef warszawskie prokuratura Apelacyjnej Zygmunt Kapusta.
Rzecznik prokuratury Zbigniew Jaskulski powiedział, że przedłużenie tymczasowego aresztowania Wieczerzaka jest konieczne z uwagi na rozwój sprawy, oraz z obawy, że w przypadku wypuszczenia na wolność podejrzany może uciec za granicę.
Po zatrzymaniu Wieczerzaka - w lipcu br. - ówczesny minister spraw wewnętrznych Marek Biernacki porównywał rozmiar strat spowodowanych nieprawidłowościami w PZU Życie do afery FOZZ w wyniku której skarb państwa stracił ponad 350 mln zł.
Sąd, który pierwszy rozpatrywał wniosek o tymczasowe aresztowanie Wieczerzaka uznał, że nie ma podstaw , by go zatrzymać w areszcie i wyznaczył kaucję w wysokości 300 tys. zł.
W wyniku zażalenia prokuratury sąd II instancji uznał poprzednią decyzję za błędną i nakazał zamknąć Wieczerzaka na trzy miesiące w areszcie. Według sądu przedstawione przez prokuraturę dowody świadczą, iż w ciągu trzech lat kierowania PZU Życie Grzegorz Wieczerzak doprowadził spółkę do wielkich strat majątkowych. Ponadto w domu podejrzanego znaleziono oryginały dokumentów spółki PZU Życie, mimo że od dłuższego czasu Wieczerzak był w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. Aresztowanie było konieczne - uzasadniał sąd - ponieważ podejrzany dokonywał -przed aresztowaniem - transferów pieniędzy za granicę.
Teraz sąd, jeśli zdecyduje się na przedłużenie aresztu dla Wieczerzaka, powinien wydać decyzję do 7 listopada, ponieważ tego dnia mija poprzednio wyznaczony przez sąd okres trzymiesięcznego tymczasowego aresztowania podejrzanego. (an)
