Wniosek o aresztowanie rodziców maltretowanego niemowlęcia
Sąd wyraził zgodę na aresztowanie rodziców sześciotygodniowej Julii. Ciążą na nich zarzuty "znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem". Dziewczynka została przewieziona w sobotę do Centrum Zdrowia Dziecka. Jej stan jest nadal bardzo ciężki.
Prokuratura wystąpiła też z wnioskiem do sądu o ustalenie kuratora dla dziewczynki.
Jak poinformowali lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka, dziewczynka nadal jest pod respiratorem. Tomografia komputerowa wykazała, że Julia ma duży obrzęk mózgu. Lekarze stwierdzili też złamanie stawu biodrowego w prawej nodze.
W sobotę po południu rodzice Julii: 20-letnia Monika L. i 27-letni Piotr S. wezwali karetkę pogotowia - dziecko było w stanie ciężkim. Początkowo przewieziono je do szpitala na ul. Litewskiej, później do Centrum Zdrowia Dziecka.
Lekarzy zaniepokoił stan niemowlęcia - poważne obrażenia głowy i nogi oraz liczne "starsze" siniaki wskazywały, że prawdopodobnie dziecko zostało pobite i być może było bite wcześniej. Szpital powiadomił policję.
Rodzice nie przyznają się do maltretowania dziecka. Także sąsiedzi nie zauważyli nic niepokojącego. "Nic nie wskazywało, że w tej rodzinie może się dziać coś niedobrego. To nie jest rodzina patologiczna" - powiedziała jedna z sąsiadek.
Ojciec Julii jest sanitariuszem - pracuje w jednym z warszawskich szpitali. Wyjaśniał on, iż Julia wypadła matce z rąk podczas karmienia.