ŚwiatWłoskie tanie linie lotnicze na skraju bankructwa

Włoskie tanie linie lotnicze na skraju bankructwa

Włoski rząd próbuje uratować największe włoskie tanie linie lotnicze, Volare, które pod koniec listopada znalazły
się na krawędzi bankructwa. Specjalnemu komisarzowi rada ministrów
powierzyła zadanie kontrolowania firmy, zadłużonej na 320 milionów
euro.

06.12.2004 12:40

Volare były pierwszym włoskim partnerem taniego przewoźnika Air Polonia, który w niedzielę z powodu kłopotów finansowych zawiesił wszystkie loty.

19 listopada Volare, borykające się od dłuższego czasu z problemami finansowymi, zawiesiło wszystkie loty oraz sprzedaż biletów. Ponad tysiąc pasażerów pozostało tego dnia na wielu europejskich lotniskach, gdy w ostatniej chwili odwołano ich samoloty. Kolejne tysiące pozostały natomiast z wykupionymi z wyprzedzeniem biletami, które nagle straciły ważność.

Włoski rząd postanowił niemal natychmiast udzielić pomocy prywatnej linii, zatrudniającej 2 tys. osób i przewożącej rocznie 5 milionów pasażerów. Pod względem liczby pasażerów Volare zajmowała trzecie miejsce wśród wszystkich włoskich przewoźników.

Decyzję o zawieszeniu połączeń oraz sprzedaży biletów linii, której głównym udziałowcem był argentyński przedsiębiorca Eduardo Eurnekian, podjęto, gdy bank zamknął linię kredytową dla Volare. Okazało się, że w firmowej kasie brakuje 270 milionów euro, a długi przekroczyły 320 milionow euro.

Jak podkreślił przedstawiciel ministerstwa pracy, "Volare zasługuje na takie samo zainteresowanie ze strony rządu, co narodowy przewoźnik Alitalia". Rząd postanowił zaangażować się w pomoc upadającemu przedsiębiorstwu na podobnych zasadach, jak to uczynił przed rokiem, gdy wizja bankructwa zawisła nad jednym z największych i najbardziej znanych na świecie włoskich koncernów spożywczych Parmalat, z którego kas w niewyjaśniony dotąd sposób zniknęły miliardy euro.

Mianowany na początku grudnia przez rząd komisarz Carlo Rinaldini przystąpił do kontroli ksiąg finansowych Volare. Z pierwszych nieoficjalnych informacji wynika, że główną przyczyną upadku przewoźnika było, podobnie jak w przypadku Parmalatu, fatalne zarządzanie.

Jednocześnie kierownictwo Volare przystąpiło do tworzenia na bazie upadającej firmy nowych linii pod nazwą Myair, które, według zapowiedzi, mają uruchomić połączenia lotnicze w połowie grudnia. Kontrola finansowa pozwoli ustalić, czy założenie nowej firmy na gruzach dotychczasowej nie ma znamion przestępstwa i czy nie jest próbą zatajenia nielegalnych operacji.

Volare była pierwszym partnerem Air Polonia. Gdy przed kilkoma miesiącami zaczęły się kłopoty finansowe Volare, polska tania linia nawiązała współpracę z innym włoskim przewoźnikiem.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)