Włoskie MSW staje w obronie "niewolników" z Apulii

Według szefa MSW nielegalny imigrant, który poinformuje organa ścigania o przypadku wykorzystywania pracowników, powinien otrzymać w nagrodę prawo pobytu.

Ponadto Amato opowiedział się za powołaniem komisji śledczej, na której czele stałby szef policji kryminalnej. Zajęłaby się ona opisywanymi przez media przypadkami niewolniczej pracy.

Minister Amato wyraził przekonanie, że należy otoczyć opieką tych nielegalnych imigrantów, którzy zdecydują się złożyć doniesienie w sprawie łamania prawa. Jak informuje agencja ANSA, inicjatywę tę poparł natychmiast minister rolnictwa Paolo De Castro. W pracach nad zmianą przepisów mają uczestniczyć także szefowie resortów pracy i sprawiedliwości.

Minister spraw wewnętrznych zapowiedział przeprowadzenie kontroli w celu wyeliminowania zjawiska pracy niewolniczej. Amato także wyraził w poniedziałek uznanie dla wszystkich osób zaangażowanych w przeprowadzoną w lipcu operację policyjną, w wyniku której w rejonie miasta Foggia uwolniono 113 Polaków zmuszanych do niewolniczej pracy.

Jednocześnie o tym, co dzieje się na polach w Apulii, dyskutowali w Foggii członkowie komitetu porządku i bezpieczeństwa publicznego, działającego przy tamtejszej prefekturze policji. "Odpowiedź na opisane zjawisko będzie surowa i błyskawiczna" - zapowiedziano po naradzie.

W Foggii poinformowano również, że już w sobotę, a więc dzień po publikacji reportażu w "L'Espresso", na terenach tamtejszych gospodarstw rolnych przeprowadzono szczegółowe kontrole.

Niewolniczą pracę tysięcy Polaków, Rumunów i Afrykanów, którzy padają ofiarami brutalności właścicieli gospodarstw rolnych oraz pośredników, opisał dziennikarz "L'Espresso" Fabrizio Gatti. Podając się za Rumuna przez tydzień pracował razem z imigrantami w jednym z gospodarstw rolnych w Apulii.

W artykule szczegółowo opowiedział o straszliwych warunkach życia "niewolników" oraz szykanach i bestialskim traktowaniu, jakim są poddawani.

Sylwia Wysocka