Włoscy dziennikarze zdrowi i cali
Siedmiu włoskich dziennikarzy, z którymi na 24 godziny urwał się wszelki kontakt, odnalazło się w
Bagdadzie, gdzie oczekują na decyzję władz, czy będą mogli pozostać w Iraku jako korespondenci wojenni. Cali i zdrowi znajdują się w bagdadzkim hotelu "Palestyna".
29.03.2003 | aktual.: 29.03.2003 19:42
Jeden z dziennikarzy, wysłannik dziennika "Corriere della Sera", Francesco Battistini, nawiązał w sobotę po południu kontakt telefoniczny z redakcją i powiadomił ją, że "wszystko idzie dobrze", a po zatrzymaniu przez policję iracką "nie byli źle traktowani".
Również pozostałe włoskie redakcje, których dziennikarze znajdowali się w grupie "siedmiu zaginionych", kontaktowały się ze swymi wysłannikami.
Z ich relacji wynika, że udało im się przejechać posterunki kontrolne brytyjski i iracki, ale w piątek po południu ich samochody na kuwejckiej rejestracji zatrzymali iraccy policjanci w Basrze.
Powodem zatrzymania był brak irackich wiz w paszportach. Od tego momentu na 24 godziny stracili kontakt ze swymi redakcjami, które próbowały ich poszukiwać przez władze wojskowe i kuwejcki MSZ.
Ezio Passero z rzymskiego dziennika "Il Messaggero" powiedział, że z Basry, "gdzie panuje spokój i którą wydaje się, że kontrolują władze irackie", zostali skierowani do Bagdadu.
"Drogę pokonaliśmy bez trudności, jadąc (naszymi) samochodami przez miasto Kut, we wschodnim Iraku" - powiedział Passero. Dodał, że jedyne przeszkody, na jakie napotkali po drodze, "to te, które sprawiały amerykańskie bombardowania". (an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.