Włodzimierz Czarzasty pozywa publicystę "Rzeczpospolitej"
Sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Włodzimierz Czarzasty pozwał do sądu publicystę "Rzeczpospolitej"
Janusza Majcherka. Za naruszenie swoich dóbr osobistych domaga się
od niego opublikowania przeprosin i wpłacenia 20 tys. zł na cele
społeczne.
Pozew w tej sprawie wpłynął do Sądu Okręgowego w Krakowie w wydziale cywilnym - poinformowano w sądzie. Został przekazany z sądu warszawskiego, który uznał, że jest niewłaściwy w tej sprawie, bo pozwany mieszka w Krakowie.
Zdaniem Włodzimierza Czarzastego, do naruszenia jego dóbr osobistych doszło w artykule Janusza Majcherka "Prawie wszystko jasne" opublikowanym 5 maja tego roku na łamach "Rzeczpospolitej".
Domaga się od publicysty opublikowania oświadczenia, że dopuścił się podania szkalujących informacji, w szczególności stwierdzeń, jakoby Włodzimierz Czarzasty działał w zmowie z Aleksandrą Jakubowską i w porozumieniu z Robertem Kwiatkowskim w celu wprowadzenia kontrowersyjnych zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, umożliwiających złożenie przez Lwa Rywina korupcyjnej propozycji Adamowi Michnikowi.
Chce, by autor przyznał się w oświadczeniu do poniżenia jego osoby w oczach opinii publicznej, bezzasadnego narażenia go na utratę dobrego imienia oraz zaufania potrzebnego mu do wykonywania działalności publicznej i zawodowej.
Ponadto, ponieważ - jak twierdzi Czarzasty - straty, jakich doznał, mają charakter niewymierny i nieprzeliczalny na pieniądze - domaga się zasądzenia kwot po 10 tys. zł na rzecz dwóch placówek medycznych.
Zdaniem powoda, publicysta podał nieprawdziwe i wypaczone informacje oraz insynuacje, przesądzając jednoznacznie o niejasnym, wręcz przestępczym charakterze jego kontaktów. Ponadto sugerował, że jest on osobą, która nie zasługuje na zaufanie społeczne i nie powinna piastować powierzonej mu funkcji.
Takie działania - zdaniem Włodzimierza Czarzastego -zniweczyły jego dorobek zawodowy i szacunek publiczny oraz oczerniły go w oczach opinii publicznej. Ponadto nie są działaniem w interesie społecznym i w imieniu instytucji kontrolnych państwa.
"Nie znam treści pozwu, choć wiedziałem, że taki pozew został złożony do sądu w Warszawie. Złożenie pozwu w tej samej sprawie zapowiadała także publicznie pani Aleksandra Jakubowska" - powiedział w rozmowie Janusz Majcherek.
"Z wielu publikacji prasowych, jakie się ukazały w ostatnim czasie, można się dowiedzieć, że pan Czarzasty jest jedną z osób najczęściej wskazywanych jako inicjator lub uczestnik działań nieformalnych, prowadzonych w związku z ustawą o radiofonii i telewizji. Również w ankiecie 'Gazety Wyborczej' jest wymieniany w gronie osób 'trzymających władzę'. Jego nazwisko jest powszechnie łączone z tzw. aferą Rywina i ja jedynie dałem temu wyraz na łamach mojej macierzystej gazety" - powiedział Majcherek.
Termin procesu nie został jeszcze wyznaczony.(iza)