Włochy: strajk sparaliżował lotniska
Czterogodzinny strajk kontrolerów lotów sparaliżował we Włoszech transport powietrzny i sprawił, że we wtorek większość włoskich linii lotniczych odwołała starty samolotów w godzinach od 12 do 16.
Strajkujący domagali się podwyżek płac i podpisania na korzystniejszych dla nich warunkach umowy zbiorowej.
04.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaskoczeni akcją protestacyjną podróżni spoza Włoch oczekiwali na międzynarodowych lotniskach w Rzymie i Mediolanie na informacje dotyczące lotów, na które mieli już wykupione bilety. Większość lotów została przełożona na późniejsze godziny, po zakończeniu strajku.
Samoloty polskich linii lotniczych Lot z Rzymu i Mediolanu do Krakowa i Warszawy, jeśli startowały w godzinach przedpołudniowych, odleciały zgodnie z rozkładem. Połączenia przewidziane w porze strajku przesunięto o około godzinę.
Kolejny, również czterogodzinny strajk pracowników włoskich lotnisk zaplanowany został na czwartek, 13 czerwca. Następnego dnia planują strajk bagażowi na rzymskich lotniskach Leonardo Da Vinci w Fiumicino i Ciampino.
Dalsze strajki kontrolerów lotów zaplanowane zostały na 19 i 26 czerwca. Nie jest również wykluczone, że nie uda się, jak żąda tego dyrekcja lotnisk, przełożyć o jeden dzień strajku obsługi naziemnej lotnisk zaplanowanego na 25 czerwca i wówczas włoskie lotniska będą sparaliżowane przed dwa kolejne dni.
Dyrektor przedsiębiorstwa ENAV, zatrudniającego pracowników kontroli naziemnej włoskich lotnisk, Massimo Verazzani zaapelował w komisji włoskiego parlamentu ds. transportu o zrozumienie racji strajkujących.
Verazzani przyznał jednak, że Włochy nie mogą sobie pozwolić na to, by 50 osób zatrudnionych przy kontroli radarowej na wszystkich włoskich lotniskach blokowało transport lotniczy w całym kraju. (aka)