Włochy przyjmą uchodźców z Libii
Do Włoch może przybyć z Libii od 200 do 300 tysięcy imigrantów - o takim scenariuszu mówiono podczas nadzwyczajnej narady międzyministerialnej zorganizowanej przez rząd Silvio Berlusconiego w związku z kryzysem libijskim.
22.02.2011 | aktual.: 23.02.2011 00:45
Podczas narady z udziałem premiera Silvio Berlusconiego, ministrów spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony, sprawiedliwości i rozwoju gospodarczego, powołano stały komitet kryzysowy do spraw kryzysu w Libii.
- Włochy będą zabiegać o położenie kresu przemocy w Libii - powiedział biorący udział w naradzie minister obrony Ignazio La Russa. - Włochy są zaangażowane na rzecz zaprzestania przemocy w Libii poprzez perswazję. Chcemy być przygotowani do tego, by bronić przede wszystkim naszych rodaków, a także na przyjęcie ewentualnych uchodźców z tego kraju.
Na Sycylii znaleziono już trzy dawne poligony, które można będzie szybko adaptować na potrzeby imigrantów.
Berlusconi zaprzeczył stanowczo, jakoby w Bengazi przeciwnicy reżimu Kadafiego użyli włoskich pocisków rakietowych. Ponowił też wezwanie do pokojowego rozwiązania kryzysu, tak by nie przerodził się on w wojnę domową.
Szef resortu obrony powiedział także, że w trakcie telefonicznej rozmowy z premierem Silvio Berlusconim we wtorek po południu przywódca Libii Muammar Kadafi oznajmił, iż w starciach w jego kraju zginęło "wielu wojskowych". Szef włoskiego rządu, według relacji La Russy, zaapelował do Kadafiego o "położenie kresu wszelkiej przemocy".
- Kadafi powiedział mu, że akty przemocy wymierzone były w wojsko i koszary - dodał minister obrony.