Włochy. Giovanni Brusca, jeden z najgroźniejszych mafiosów, wyszedł na wolność
Giovanni Brusca, jeden z najgroźniejszych włoskich mafiosów, wyszedł na wolność. To on m.in. doprowadził do śmierci sędziego Giovanniego Falcone w 1992 roku, odpalając ładunek wybuchowy pod jego samochodem. Rozpuścił również w kwasie zwłoki 13-letniego dziecka. Zwolnienie przestępcy wywołało ostry sprzeciw, szczególnie ze strony rodzin jego ofiar.
Giovanni Brusca, jeden z najgroźniejszych sycylijskich mafiosów Cosa nostra wyszedł w poniedziałek na wolność, po 25 latach spędzonych w więzieniu. Przestępca został skazany łącznie na 26 lat pozbawieni wolności i powinien je opuścić w przyszłym roku.
Mafioso skorzystał jednak z wcześniejszego zwolnienia, ponieważ współpracował z wymiarem sprawiedliwości. Przesłankę do wypuszczenia go przed terminem miało być też "dobre sprawowanie" w więzieniu.
Włochy. Najgroźniejszy mafioso cosa nostra wyszedł na wolność
Wielu komentatorów uznaje ostatni powód za wyjątkowo szokujący, biorąc pod uwagę skalę zbrodni, których się dopuścił. Giovanni Brusca odpowiedzialny jest za porwanie i uwięzienie 13-letniego chłopca. Giuseppe Di Matteo był synem innego mafiosa, który poszedł na współpracę z wymiarem sprawiedliwości w 1996 roku. Dziecko zostało uduszone, a jego zwłoki Brusca rozpuścił w kwasie.
Giovanni Brusca w 1992 roku był także sprawcę zamachu na sędziego śledczego Giovanniego Falcone, który walczył z mafią. Na autostradzie w Palermo na Sycylii odpalił ładunek wybuchowy umocowany pod samochodem, w którym znajdował się Falcone. W katastrofie zginęła również jego żona oraz trzech ochraniających go policjantów.
Giovanni Brusca na wolności. Dokonał zamachu na sędziego i zabił 13-letnie dziecko
Zbrodniarza aresztowano w 1996 roku. Brusca miał nad sobą widmo kary dożywotniego więzienia, więc nawiązał współpracę ze śledczymi - po upewnieniu się, że na tym skorzysta i wcześniej wyjdzie na wolność. Zdradził szczegóły okrutnych zbrodni oraz zamachów cosa nostra we Włoszech m.in. w Rzymie i Florencji.
Wciąż bardzo ważną kwestią do ustalenia pozostaje to, na jakich zasadach wróci on do życia na wolności. - Mam nadzieję, że sąd i siły porządkowe będą czuwać nad tym, by więcej nie popełniał przestępstw - komentowała w rozmowie z mediami córka zamordowanego sędziego Falcone, Maria.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: