Włochy. Gigantyczna ulewa w Palermo. To była "bomba wodna"
Włochy. W Palermo doszło do gigantycznej ulewy. Sparaliżowała ona stolicę Sycylii i okoliczne miasteczka, zamieniając ich ulice w rwące rzeki wody i błota. Mieszkańcy mówią o "bombie wodnej".
16.07.2020 19:05
Włochy. Gigantyczna ulewa w Palermo
W środę w Palermo doszło do gigantycznej ulewy. Mieszkańcy nie spodziewali się tak silnych opadów deszczu, które sparaliżowały stolicę Sycylii i znajdujące się w okolicy miasteczka. Ulice zamieniły się w rwące rzeki wody i błota. Świadkowie twierdzą, że błotne strumienie porwały dwie osoby. Trwają ich poszukiwania, a straty liczone są w setkach tysięcy euro.
Jak relacjonują włoskie media, prąd rzek unosił i obracał samochody czy pojemniki na śmieci. Pojazdy, które w trakcie ulewy znajdowały się na obwodnicy miasta, są zakopane w mule. Świadkowie mówią, że wyglądało to jak sceny z filmu katastroficznego. Wszędzie było błoto, które utrudniało wielu osobom ucieczkę z zalanych miejsc.
Włochy. Największa ulewa od ponad 200 lat
W ciągu dwóch pierwszych godzin ulewy straż pożarna była ponad sto razy wzywana do podtapianych mieszkań i domów. Liczba wezwań lawinowo rosła, a służby nie były w stanie nadążyć, by odpompowywać wodę. Włoskie Rai dodaje, że była to największa ulewa na Sycylii od 1797 roku.
Włoskie media mówią o prawdziwej "bombie wodnej". Przez trzy godziny spadło 110 mm wody na metr kwadratowy. - W ciągu kilku godzin spadło tyle deszczu, ile spada zazwyczaj w ciągu roku - powiedział burmistrz Palermo Leoluca Orlando. Nie pomogło uruchomienie systemu odprowadzania wody. Burmistrz prosi o wsparcie w walce z żywiołem.
Najbardziej poszkodowani mieszkańcy mogą liczyć na wsparcie lokalnych władz. Sytuacja jest jednak trudna. Wiele domów wymaga pilnych prac remontowych.