ŚwiatWłochy domagają się śledztwa ws. śmierci agenta w Iraku

Włochy domagają się śledztwa ws. śmierci agenta w Iraku

Włochy mają "prawo i obowiązek" ustalić, czy
amerykański żołnierz ponosi winę za zabicie włoskiego agenta
wywiadu w Iraku w ubiegłym roku - powiedział szef
włoskiej dyplomacji Gianfranco Fini w wywiadzie dla Associated
Press.

20.01.2006 | aktual.: 20.01.2006 18:48

Agent Nicola Calipari został zastrzelony w marcu 2005 roku w drodze na lotnisko w Bagdadzie, dokąd jechał z uwolnioną włoską dziennikarką Giulianą Sgreną. Zginął na miejscu osłaniając swym ciałem reporterkę dziennika "Il Manifesto". Ona i drugi agent wywiadu zostali ranni.

Associated Press pisze, że jeden z włoskich prokuratorów oświadczył w tym tygodniu, iż USA nie odpowiedziały dotąd na włoski wniosek o podanie "szczegółów, dotyczących tożsamości" żołnierza, od którego kul prawdopodobnie zginął Calipari.

Z wcześniejszych informacji wynika jednak, że tożsamość tego amerykańskiego żołnierza jest znana włoskiemu aparatowi ścigania. Włoska prokuratura prowadząca dochodzenie w sprawie śmierci Calipariego poinformowała w grudniu zeszłego roku o postawieniu mu zarzutu umyślnego zabójstwa.

Żołnierz piechoty morskiej USA Mario Lozano uczestniczył w patrolu na drodze prowadzącej na lotnisko w irackiej stolicy. Właśnie tą drogą 4 marca jechał samochodem osobowym doświadczony agent wywiadu wojskowego Nicola Calipari wraz z uwolnioną z rąk terrorystów dziennikarką.

Z niewyjaśnionych przyczyn patrol oddał strzały w stronę samochodu. Amerykańscy żołnierze twierdzą, że strzelano, gdyż auto jechało bardzo szybko i nie zatrzymało się mimo wezwania. Strona włoska argumentuje z kolei, że samochód jechał około 50 kilometrów na godzinę i nikt nie próbował go zatrzymać, a ponadto na drodze nie było żadnego punktu kontrolnego.

Tragedia ta wywołała ostry spór między Włochami a Stanami Zjednoczonymi. Obie strony nawzajem obarczały się odpowiedzialnością za tragedię. Wspólne amerykańsko-włoskie dochodzenie doprowadziło do przyjęcia dwóch różnych raportów ze sprzecznymi konkluzjami.

Amerykanie utrzymują, że samochód nie zatrzymał się na drodze i że nie byli powiadomieni przez Włochów o tym, iż będzie nią jechała uwolniona zakładniczka. Według włoskiej wersji raportu amerykańscy żołnierze postąpili niezgodnie z zasadami postępowania i wykazali się brakiem doświadczenia, co doprowadziło do tragedii. Poza tym Włosi oskarżyli Amerykanów o utrudnianie śledztwa w sprawie śmierci Calipariego.

Z analizy balistycznej wynika, że tylko jeden żołnierz z amerykańskiego patrolu ostrzelał samochód i to wobec niego włoska prokuratura wszczęła dochodzenie. Prawdopodobnie prokuratorzy będą domagać się przekazania żołnierza włoskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Zdaniem ekspertów, taki wniosek może zostać odrzucony zwłaszcza, że przed kilkoma miesiącami amerykański sąd wojskowy nie postawił żołnierzom z patrolu żadnego zarzutu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)