Wlk. Brytania: spór o "gramatyczną płeć" statków
"Wilki morskie" w Wielkiej Brytanii nie chcą się pogodzić ze zmianą gramatycznego rodzaju statków. Po angielsku o statku od niepamiętnych czasów mówiło się "ona" (she), a teraz "Lloyd`s List" - branżowe pismo żeglugi handlowej - chce to zmienić na bezpłciowe "ono" (it).
Według pisma, tradycja postrzegania statków jako "istot płci żeńskiej" przeżyła się i nowa forma jest wyrazem pójścia z duchem czasu.
Po opublikowania tego stanowiska, natychmiast posypały się protesty. Rzecznik Ministerstwa Obrony uznał za stosowne oświadczyć, że Królewska Marynarka Wojenna będzie wobec swych okrętów nadal używać rodzaju żeńskiego, jak to zawsze czyniła.
Przy tradycji zamierzają też pozostać wielcy armatorzy P&O oraz Cunard Line. Statki są osobowościami, mają duszę - oświadczył rzecznik Cunard Line. Dodał: instynktownie używamy wobec nich rodzaju żeńskiego.
Według dziennika "Times", tylko w języku francuskim statki są "perwersyjnie" rodzaju męskiego.
Pieter van der Merwe z Narodowego Muzeum Morskiego znalazł oryginalne uzasadnienie dla pozostania przy rodzaju żeńskim: statki są jak kobiety - drogie i niełatwo sobie z nimi poradzić. (mk)