Własne zdanie o życiu

Wypowiadanie się w kwestii życia nie wiąże się z posiadaniem (lub nie) na ten temat zdania, ale z systemem wyznawanych wartości. To poważna różnica. Słowa o aborcji mówią o tym, jakim się jest człowiekiem, jaki ma się stosunek do prawa, religii (czy szerzej – wiary), życia ludzkiego, odkrywają cały system psychiki człowieka. Henryk Elzenberg powiedział pod koniec swojego życia: kiedyś myślałem, że ludzie są świniami, ale teraz wiem, że to diabły.

26.06.2003 | aktual.: 27.06.2003 14:58

Wprawdzie kontekst wypowiedzi filozofa jest diametralnie inny od aktualnej „morskiej gawędy”, warto jednak zastanowić się nad tym stwierdzeniem... Bezsensowne tolerowanie przyzwolenia na nieodpowiedzialność. Bo sąsiedzi, bo mąż pijany, bo pieniędzy mało, bo ludzie lubią się „poprzytulać” (myślicie, że ja jestem święta, czy co?), bo zupa była za słona... Człowiek nie jest istotą najwyższą i też popełnia błędy. Mamy w myśleniu pewne luki, które wypełniamy podniesionym głosem, zaciśniętą dłonią i gwałtem. Tak przy okazji wątpliwości: gwałt na żonie to też gwałt, z identycznymi konsekwencjami jak ten „pospolity”.

Na czym polega diabelskość postępowania człowieka? Na tym, że myśli i przewiduje, a robi z premedytacją rzeczy złe i niegodziwe. O to chodzi! Jesteśmy wolni, możemy się kopać, bić i niszczyć. W dodatku stoimy i widzimy się w lustrze, a wcale nie reagujemy na tę bolączkę. Czy jest 100% środek antykoncepcyjny? Jest – abstynencja seksualna. Nie polecam nikomu! Może poza klerem (hmm), seksoholikami i tymi, którym ruchy oscylacyjne szkodzą na zdrowie...

Zawsze możemy sobie pojechać do Holandii na zabieg, nawet bez tej przereklamowanej Unii. Wolny seks bez odpowiedzialności? Co za bzdura. Rację mają ci, którzy zauważają, że w każdym momencie może pojawić się znak zapytania i gorąca atmosfera „rozlanego mleka”. Bez „szkieletu moralnego” pozostaje choroba psychiczna, porzucenie, często wychowanie dziecka w fatalnych warunkach socjalnych. Możliwości jest bez liku, większość z nich należy do tych negatywnych. Na co dzień można usprawiedliwić każde postępowanie.

Historia polega na tym, że staramy się przeć do przodu, to znaczy do doskonałości. Poszukujemy ładu, a nie bezkształtnej masy cytoplazmatycznej. Trzeba jednak wiedzieć, gdzie ten przód, a gdzie tył. Moje pytanie brzmi: czy my w końcu dążymy do życia, czy do śmierci? Co jest dla nas ważniejsze: odpowiedzialność, czy proste, kingsajzowskie „ciurlanie”? W lewo czy w prawo? Zabijamy, czy nie? Nie ma innej drogi

Podsumowując: proszę tylko o myślenie, o nic więcej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)