"Właściwe zachowanie policji podczas Parady Równości"
Policja nie miała żadnych zaleceń politycznych od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji co do sobotniej Parady Równości - powiedział szef MSWiA Ryszard Kalisz. O tym, że policjanci zostali poinstruowani przez ministra, aby chronić paradę i rozbijać kontrmanifestację, mówił m.in. prezydent Warszawy Lech Kaczyński.
13.06.2005 | aktual.: 13.06.2005 17:47
Policja robiła to, co do niej należy, zgodnie z pragmatyką - powiedział minister Kalisz.
Oceniając sobotnią Paradę Równości, prezydent Warszawy Lech Kaczyński powiedział tego dnia wieczorem, że całkowicie niedopuszczalne było, że policja działała na polecenie z góry, prawdopodobnie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Polecenie to było całkowicie sprzeczne z decyzją, którą wydało miasto - dodał.
Według Kaczyńskiego, w pewnych momentach policja ochraniała manifestujących gejów i lesbijki tak, jakby była to demonstracja legalna, a zakuwała w kajdanki przeciwników Parady Równości. Nie może być tak, że policja jedną nielegalną demonstrację chroni, a drugą nielegalną atakuje. Na tym polega zasadniczy błąd - podkreślił. Kaczyński zapowiedział, że wystąpi do MSWiA o wyjaśnienie zachowania policji.
Nie bardzo jest dla nas zrozumiałe, dlaczego manifestacja, która nie uzyskała zgody na przemarsz, faktycznie była w stanie ten marsz zorganizować. Mało tego, służby podległe prezydentowi miasta stołecznego Warszawy nie przeciwdziałały naruszeniu prawa - powiedział w sobotę radny LPR Jan Maria Jackowski. Ponadto wyrażamy oburzenie, że osoby, które w imię interesu społecznego, reprezentując postawę obywatelską, próbowały przeciwdziałać nielegalnemu marszowi, były szykanowane przez policję - dodał. Młodzież Wszechpolska zapowiedziała, że będzie żądać odwołania komendanta stołecznej policji.
Minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas powiedział, że sam nie podejmie żadnych działań w sprawie sobotniej Parady Równości w Warszawie. Na razie nie ma żadnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Jeśli wpłynie takie zawiadomienie, będą podjęte działania. Z urzędu nie mam zamiaru podejmować żadnych działań - oświadczył minister Kalwas.
Również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zaprzecza, że ktoś z resortu naciskał na policję w sprawie przebiegu Parady Równości. Tadeusz Matusiak powiedział, że przebieg wypadków jest jeszcze analizowany, ale policja najprawdopodobniej działała prawidłowo. W ocenie odpowiedzialnego za służby mundurowe wiceszefa resortu policja słusznie usunęła z ulicy przeciwników Parady Równości, gdyż to właśnie to środowisko zachowywało się agresywnie, rzucało kamieniami i butelkami.
Tadeusz Matusiak tłumaczy, że do policji należało zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim tym którzy wyrażali swoje poglądy pokojowo, a służby mundurowe działały profesjonalnie.