Właściciel sklepu wymyślił, jak obejść zakaz handlu. "Teraz otwieram nawet w niedzielę"

Jarosław Trzaska (szef rodzinnej spółki) powiesił na sklepowych ścianach dzieła lokalnych twórców. - To nasza odpowiedź na pomysł zakazu handlu w niedzielę - mówi Wirtualnej Polsce. Dzięki takiej strategii, w ostatnią niedzielę jego sklepy były już otwarte.

Patryk Osowski

19.03.2018 | aktual.: 19.03.2018 23:16

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele wywołała niemałe zamieszanie. Wielu przedsiębiorców robi teraz co może, by obejść te przepisy i handlować tak, jak do tej pory - 7 dni w tygodniu. Jednym z nich jest Jarosław Trzaska, współwłaściciel sklepów w Zalesiu Dolnym, Złotokłosie i Prażmowie.

W każdym z nich wystawił kilkanaście prac Leokadii Nastały, lokalnej malarki uprawiającej malarstwo olejne sztalugowe, akwarelę i grafikę. Dzięki temu, dotychczasowe markety stały się placówkami kulturalnymi, które mogą być czynne nawet w niedziele.

"Pracownicy chcieli mieć możliwość zarobienia pieniędzy"

- Oczywiście analizowaliśmy to dokładnie od strony prawnej. Uznaliśmy, że wymaga to od nas rozszerzenia działalności o odpowiednie zapisy PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności - red.). Musiało dojść do spotkania wspólników. Podpisaliśmy odpowiednie akty i złożyliśmy je do KRS (Krajowy Rejestr Sądowy - red.). Chodziło o to, aby nasze rozwiązanie miało pełną podstawę, więc moim zdaniem działamy teraz zgodnie z prawem - ocenia Trzaska.

Dodaje, że jego sklepy, "przez lata ciężko pracowały na opinię otwartych prawie zawsze". Kiedy w pierwszą tzw. niedzielę bez handlu zostały zamknięte, klienci byli wściekli. - Następnego dnia podkreślali swoje oburzenie i apelowali, abyśmy postarali się coś wymyślić - mówi Wirtualnej Polsce jedna z pracownic. Dodaje, że sama chętnie pracuje nawet w weekendy, ponieważ oznacza to dla niej wyższe wynagrodzenie.

- Pracownicy chcieli mieć możliwość zarobienia pieniędzy i teraz będzie taka opcja - zaznacza Trzaska. Oprócz tego podkreśla, że dotychczasowe markety faktycznie będą szerzyły kulturę. - Całkiem przypadkiem może się tu stworzyć miejsce, do którego ludzie będą przychodzić nie tylko po zakupy, ale również zobaczyć, jakie nowe spotkania ze sztuką im przygotowaliśmy - dodaje. W planach właścicieli są nawet wystawy rzeźb.

Przypomnijmy, że ustawa o zakazie handlu przewiduje więcej wyjątków, niż tylko placówki kulturalne. Sprzedaż w niedziele jest dozwolona m.in. na stacjach benzynowych, w piekarniach, cukierniach, aptekach, szpitalach czy na dworcach. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Zobacz także
Komentarze (61)