Włamywacze mają nowy sposób na oznaczanie mieszkań
Mieszkańcy Wrocławia ostrzegają się w mediach społecznościowych przed złodziejami. Jednego z włamywaczy udało się nagrać. W okolicy pojawiły się ostrzeżenia, w jaki sposób złodzieje oznaczają mieszkania.
Na lokalnych grupach mieszkańców Wrocławia w mediach społecznościowych zaczęły coraz częściej pojawiać się ostrzeżenia przed dziwnie zachowującymi się mężczyznami. Z wpisów dowiadujemy się, że w okolicy doszło też do próby włamania, jednak złodziej został pogoniony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie mocarstwo skreśliło Putina? "Jest zainteresowane porażką Rosji"
"Uwaga na złodziei! Od tygodnia znaczą mieszkania na Jeleniej 22. U ubiegłym tygodniu mieliśmy próbę włamania do mieszkania - złodziej został pogoniony. Dzisiaj zaznaczyli nam mieszkanie, kładąc zakrętkę od śruby na futrynie drzwi. Spadła, jak wychodziliśmy z mieszkania. Uważajcie i zwracajcie uwagę na obcych i to, co dzieje się po sąsiedzku!" - czytamy w poście na Popowice Online, opublikowanym pod koniec sierpnia.
W następnych wpisach możemy przeczytać o kolejnych podejrzanych sytuacjach. Sprawą zainteresowały się także lokalne media. W poprzedni wtorek przed godziną trzecią w nocy dwoje mężczyzn oznaczało mieszkania w bloku przy ul. Białowieskiej - pisze "Gazeta Wrocławska".
Na jednym z osiedli udało się nagrać podejrzanego mężczyznę. Na filmie widać jego twarz. W pewnym momencie kładzie coś pod drzwiami. W poście dopisano, że były to Tic-Taci.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Włamania we Wrocławiu. Mieszkańcy rozwiesili ostrzeżenia
"Gazeta Wrocławska" przekazała, że dzień później w tamtej okolicy doszło do włamania. Sprawą zajęła się policja.
Mieszkańcy osiedla Popowice rozwiesili w sobotę na klatkach schodowych ogłoszenia przestrzegające przed złodziejami. "Włamywacze znaczą mieszkania, zostawiając na wycieraczce lub framudze drzwi drobne obiekty: monety, druciki, nawet Tic Tac-a, znaki kredą itd." - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tragedia na przejeździe kolejowym. Dwie osoby nie żyją
Źródło: "Gazeta Wrocławska"