Władze Warszawy mają dość reklamowej samowolki
Przygotowana w stołecznym ratuszu
nowelizacja prawa budowlanego i ustawy o planowaniu przestrzennym,
ma uporządkować gigantyczny śmietnik reklamowy w mieście - zapowiada "Życie Warszawy". W środę projekt trafi na biurko
wiceministra infrastruktury Olgierda Dziekońskiego.
07.10.2008 | aktual.: 07.10.2008 01:32
Ustawione bez zgody konserwatora zabytków billboardy przysłaniają pomnik Polskiego Państwa Podziemnego koło Sejmu. Szczyt złego smaku - kolorowa płachta z fallusem - wisi naprzeciwko kościoła św. Anny. Telewizor o powierzchni 400 mkw zasłania okna mieszkańcom budynku na jednym ze skrzyżowań. Jest szansa, że to się wkrótce skończy.
Zaproponowane zmiany przewidują powierzenie samorządom możliwości stanowienia prawa miejscowego w sprawie reklam - ujawnia naczelnik stołecznego Wydziału Estetyki Miasta Tomasz Gamdzyk. Dzięki temu powstałby kodeks reklamowy dla Warszawy, który szczegółowo określiłby dopuszczalną liczbę reklam, ich wielkość, odległość itd., także na działkach prywatnych w granicach miasta - mówi.
Projekt powstał w Warszawie, ale jest szansą dla wszystkich polskich miast. Jeśli zostanie uchwalony, samorządy dostaną potężne narzędzie do uporządkowania chaosu estetycznego, który ogarnął Polskę - pisze "Życie Warszawy".