Władze Turynu walczą z palaczami. Wprowadzono nowy zakaz

W Turynie zaczął obowiązywać zakaz palenia w przestrzeni publicznej, w odległości mniejszej niż 5 metrów od innych osób. Dotyczy on wszelkiego typu papierosów i fajek oraz papierosów elektronicznych. To "kwestia kultury i szacunku dla innych osób". Są jednak wyjątki.

Turyn nie jest pierwszym włoskim miastem, które wprowadza zakaz palenia w miejscach publicznych, przy innych osobach. Wcześniej zrobił to m.in. Mediolan
Turyn nie jest pierwszym włoskim miastem, które wprowadza zakaz palenia w miejscach publicznych, przy innych osobach. Wcześniej zrobił to m.in. Mediolan
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©Nopphon - stock.adobe.com

16.04.2024 | aktual.: 16.04.2024 10:16

Zgodnie z nowym rozporządzeniem palić można bliżej tylko, jeśli wcześniej otrzyma się pozwolenie ze strony innych obecnych. W przeciwnym razie trzeba odsunąć się o co najmniej 5 metrów.

Zaostrzone przepisy regulaminu straży miejskiej, zaaprobowane przez zarząd stolicy Piemontu to inicjatywa radnego Silvio Viale z partii Radykałowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakaz palenia w Turynie. "To kwestia dobrego wychowania"

- Oddalenie się od innych kiedy się pali, to coś, co robi się z racji dobrego wychowania, ale rozporządzenie przyczyni się do redukcji skutków palenia, które pozostaje główną przyczyną chorób, także onkologicznych i będzie sprzyjać bardziej świadomemu zachowaniu - mówi Viale. Zwraca też uwagę na kwestię niedopałków, którymi zaśmiecone są ulice. Jego zdaniem, zakaz palenia pomoże rozwiązać i ten problem.

Turyn nie jest pierwszym miastem, które wprowadziło tego typu zakaz. Podobne restrykcje obowiązują w Mediolanie, Modenie, a także w kurortach, takich jak Bibione czy Riccione (tam zakaz dotyczy plaży). - To decyzja, która zmierza w stronę zrównoważonej troski o środowisko i zapewnienia odpowiednich warunków na plażach. Pod parasolami są popielniczki, ale ci, którzy chodzą brzegiem morza, rzucają niedopałki papierosów do wody - mówiła wówczas burmistrz Riccione Daniela Angelini.

Źródło: PAP/La Stampa/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (106)