Władze Sudanu Południowego podpisały porozumienie pokojowe z rebeliantami
Prezydent Sudanu Płd. Salva Kiir i przywódca rebeliantów Riek Machar podpisali porozumienie pokojowe, które może zakończyć pięciomiesięczny konflikt. Przewiduje ono m.in. natychmiastowy rozejm, utworzenie rządu przejściowego oraz rozpisanie wyborów.
Wcześniejsze, uzgodnione w styczniu porozumienie o zakończeniu walk przestało obowiązywać już po pierwszej dobie. Kiir i Machar podpisali nowy układ w stolicy Etiopii, Addis Abebie, po pierwszym spotkaniu twarzą w twarz od początku konfliktu.
- Teraz, gdy już się opamiętaliśmy, dialog jest jedyną odpowiedzią na wszelkie problemy z przeszłości. Będziemy podążać we właściwym kierunku - powiedział południowosudański prezydent po ceremonii. Porozumienie podpisał też etiopski premier Hailemariam Desalegn, gospodarz rozmów.
Strony konfliktu ustaliły, że w ciągu 24 godzin od podpisania układu ustać mają wszelkie starcia, co pozwoli na wypracowanie stałego rozejmu. Kiir i Machar mają wydać swoim siłom rozkaz natychmiastowego zaprzestania walk i dopuszczenia pomocy humanitarnej do potrzebujących.
Zgodzono się też, że rząd przejściowy daje "najlepszą szansę" na poprowadzenie kraju do wyborów w przyszłym roku. Nie wiadomo na razie, kto miałby wejść w skład tymczasowego gabinetu. Według BBC uzgodniono także, że opracowana zostanie nowa konstytucja.
Porozumienie daje nadzieję na zakończenie trwającego od grudnia konfliktu, który w najmłodszym państwie świata kosztował życie tysięcy ludzi, a ponad milion zmusił do porzucenia domów.
Agencja Reutera przypomina jednak, że wcześniejsze, zawarte w styczniu porozumienie o zawieszeniu broni szybko przestało obowiązywać, a obie strony zaczęły oskarżać się nawzajem o prowokacje.
Także przedstawiciel Unii Afrykańskiej zaznaczył, że "biorąc pod uwagę obecny kryzys, przywrócenie pokoju w Sudanie Południowym nie będzie łatwe".
Walki w Sudanie Południowym wybuchły 15 grudnia po utrzymującym się przez kilka miesięcy napięciu, wywołanym zdymisjonowaniem w lipcu Machara przez prezydenta Salvę Kiira. Konflikt ma podłoże plemienne - Machar jest Nuerem, a Kiir należy do ludu Dinka.
Konflikt spowodował śmierć tysięcy osób i wstrzymał wydobycie ropy. Jak podała ONZ w opublikowanym w czwartek raporcie, walkom towarzyszyły po obu stronach zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym masowe zabójstwa i zbiorowe gwałty.
Sudan Południowy odłączył się od Sudanu - poprzednio największego pod względem powierzchni państwa Afryki - w 2011 roku na mocy porozumienia pokojowego, które zakończyło trwającą przez dziesięciolecia wojnę domową.