Władze Poznania wypowiadają walkę nielegalnie rozklejanym plakatom, które szpecą miasto
- Apeluję do reklamodawców i sponsorów imprez, by zwracali uwagę, gdzie przyklejane są ich reklamy - mówi wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski. Tylko na Starym Mieście koszt czyszczenia słupów, znaków i latarni wyniesie ponad 100 tys. zł.
13.07.2015 | aktual.: 19.07.2015 10:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To problem, którego nie udaje się rozwiązać od lat. W wielu miejscach, zwłaszcza w centrum Poznania trudno znaleźć skrzynkę energetyczną, słup trakcji tramwajowej, znak drogowy czy latarnię uliczną, które nie byłyby obklejone reklamami firm pożyczkowych czy plakatami zapowiadającymi różnego rodzaju koncerty i inne imprezy kulturalne.
- Koszt czyszczenia i malowania jest spory. To są pieniądze poznańskich podatników, dlatego apeluje do reklamodawców i sponsorów imprez, by zwracali uwagę, gdzie przyklejane są ich reklamy - mówi Wudarski.
Tylko w rejonie Starego Miasta do wyczyszczenia są 54 słupy MPK, 45 latarni ulicznych ZDM, 5 sygnalizacji świetlnych z szafkami sterowniczymi oraz 80 słupków znaków drogowych. Oczyszczenie ich z plakatów oraz wymalowanie kosztować będzie ponad 100 tys. zł!
Rozwieszanie plakatów na słupach czy latarniach jest wykroczeniem, ale ukarać można tylko osobę złapaną na gorącym uczynku, co nie jest proste. W 2014 r. straż miejska interweniowała w 100 takich przypadkach, z których większość zakończyła się wystawieniem mandatu, a jedna sprawa trafiła do sądu. Niestety, to tylko ułamek całego zjawiska.
Władze Poznania liczą, że sytuację uda się poprawić dzięki akcji „Czyste słupy”. W sobotę, 18 lipca o godz. 10 Urząd Miasta Poznania, ZTM, MPK i ZDM rozpoczną czyszczenie miasta od placu Wolności. Do udziału w akcji zaproszeni są wszyscy poznaniacy, którzy zechcą wesprzeć akcję siłą własnych rąk. Organizatorzy wskażą słupy do czyszczenia, udostępnią szczotki, szpachle, wodę itd.
Po oczyszczeniu słupy zostaną pomalowane oraz pojawią się na nich naklejki informujące o zakazie naklejania.
- Przyjęliśmy zasadę, że w czasie takich akcji, a także remontów czy budowy nowej infrastruktury wszędzie kolor grafitowy traktować będziemy jako podstawowy dla słupów, latarni czy barierek – wyjaśnia Piotr Libicki, plastyk miejski.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .