Władze mogły nie wiedzieć o więzieniach CIA w Polsce?
Władze polskie mogły nie wiedzieć o istnieniu więzień CIA w Polsce – sugeruje w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Wojciech Łuczak, ekspert do spraw wojskowych.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że „jest przekonany, że w Polsce nie przetrzymywano więźniów CIA”. Więzień rzeczywiście nie było, a może prezydent mija się z prawdą lub po prostu nie wie?
Wojciech Łuczak Ja też nie jestem dokładnie poinformowany, jak pan prezydent nie wie, to ja mogę potwierdzić, że też nie wiem, jak było.
A jak pan uważa?
- Informacja o więzieniach CIA w naszym kraju spowoduje, że Polska zostanie jednym z poważnych obiektów ewentualnych ataków al-Kaidy. Brałem udział w posiedzeniu polsko-izraelskiego dialogu w Tel Awiwie, na którym z bardzo ciekawą oceną zagrożeń wystąpił szef wywiadu wojskowego Izraela gen. Aharon Zeewi Farkash. Powiedział, że al-Kaida zmienia taktykę i od tej chwili celami uderzeń będą państwa śródziemnomorskie i bliskowschodnie, w których chodzi tak naprawdę o zmianę struktury i formy rządów na reżimy muzułmańskie. Jednocześnie będą szybkie uderzenia w państwach zachodnich. Po tym, co się w Polsce stało (doniesienia o ewentualnych więzieniach CIA) i że jesteśmy na pierwszych stronach gazet to być może jakaś grupa terrorystyczna nas sobie upodoba. W związku z tym zalecałbym jak najdalej idący stan podwyższonej gotowości tych, którzy mają nas ochraniać oraz wśród służb odpowiedzialnych za wysyłanie sygnałów alarmowych o nadchodzącym zagrożeniu. To jest jak włożenie głowy w gilotynę. Czy to jest prawda, czy
nie, to niewątpliwie zwiększa to ryzyko ataku terrorystycznego w Polsce.
Czy jest realna możliwość, by takie więzienia istniały? Czy mamy umowy z USA dotyczące takich więzień?
- We wspólnotach wywiadów są takie dobre usługi, jeśli my coś chcemy od kogoś otrzymać – na przykład jakieś informacje dotyczące zagrożeń dla naszych rodaków na Bliskim Wschodzie... we wspólnotach wywiadów nie ma czegoś takiego, jak informacje za darmo. Ja nie mogę stwierdzić, że doszło do jakiejś wymiany, ale tak to się dzieje. To nie jest tak, że otrzymujemy od kogoś jakieś ostrzeżenia, lub informacje od tego, kto prowadzi globalne operacje wywiadowcze na Bliskim Wschodzie i ten ktoś niczego od nas w zamian nie żąda. Wiem z nieoficjalnych, ale dobrych źródeł, że ta współpraca wywiadowcza z innymi państwami niż Ameryka, nie bardzo wychodzi.
A z Ameryką nam wychodzi?
- Proszę odpowiedzieć sobie na to pytanie, biorąc pod uwagę fakt, że to myśmy wywieźli z Iraku przed 1991 roku Amerykanów – mówię o „Operacji Samum”. To czysta, żywa prawda. Trochę to zostało przekoloryzowane, ale to rzeczywiście nasz wywiad wywiózł Amerykanów, ponieważ Amerykanie nie mogli sobie poradzić w tym regionie. Istotne jest, by wiedzieć, czy w tak ważnych dla bezpieczeństwa kraju sprawach, ktoś posługuje się naszym krajem za zgodą najwyższych czynników państwowych, czy też one nic o tym nie wiedziały.
No właśnie, kto miałby wiedzieć o istnieniu takich więzień?
- Jeśli okazałoby się, że można naszym krajem dysponować bez wiedzy i przyzwolenia najwyższych rangą osobistości w państwie, to należy się nad tym głęboko zastanowić.
Czyli podejrzewa pan, że nasze władze niczego nie wiedziały o powstaniu tych więzień?
- Ja tego nie powiem. Niech pani rozszyfruje moje wcześniejsze słowa.
Z Wojciechem Łuczakiem, ekspertem do spraw wojskowych, Sylwia Miszczak, Wirtualna Polska