Władze Meksyku ostrzegają turystów przed huraganem Wilma
Władze Meksyku ostrzegły turystów przebywających w rejonie Cancun w zachodnim Meksyku, aby
wracali do domów zanim w Jukatan uderzy potężny huragan Wilma -
najsilniejszy z huraganów atlantyckich odkąd zaczęto prowadzić ich
rejestr.
W Cancun, jednym z najbardziej znanych rejonów turystycznych w Meksyku, obrona cywilna zaleciła podjęcie środków ostrożności, zabezpieczenie domów, a turystom - powrót do krajów rodzinnych.
Kierujący obroną cywilną Roberto Vargas ocenia, że jeśli stopień alarmu nie zmniejszy się, lepiej aby turyści opuścili jak najszybciej rejon Cancun, co ułatwi sytuację na wypadek masowej ewakuacji ze strefy hoteli. Decyzja w sprawie ewakuacji tej strefy zostanie podjęta jeszcze w środę.
W środę nad ranem zamknięto wszystkie porty w Hondurasie. Stan pogotowia ogłoszono też w sąsiedniej Nikaragui, w Meksyku oraz na Kubie. Według centrum ds. huraganów w Miami Wilma najprawdopodobniej w sobotę zaatakuje, choć już z mniejszą siłą, Florydę, gdzie ledwie co doszły do siebie zniszczone w 40% zeszłorocznymi wichurami gaje pomarańczowe.
Władze Key West od środy nakazują turystom opuszczenie całego łańcucha wysp na czubku Florydy. 80 tys. mieszkańców Key West, połączonego z lądem jedną drogą, czeka ewakuacja we czwartek - podała tamtejsza policja.
Wcześniej centrum w Miami zakwalifikowało Wilmę jako huragan piątej, najwyższej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Centrum dodaje, że pomiary ciśnienia na Atlantyku wykazały, że słupek rtęci spadł do 882 mm, co jest rekordowo niską wartością.
Meteorolodzy z Miami przewidują, że w ciągu doby Wilma dodatkowo nabierze siły, zagrażając też platformom naftowym w Zatoce Meksykańskiej. Rynki paliwowe nerwowo zareagowały na wiadomość, że huragan przybiera na sile.
Wilma jest 21. sztormem i 12. huraganem na Atlantyku w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.