Władza uderzy w obywateli, żeby bali się obcy z UE
Niezależny tygodnik "Biełgazieta" pisze w artykule zatytułowanym "Bij swoich, aby bali się obcy", że ewentualny zakaz wyjazdu z kraju przedstawicieli opozycji, który władze Białorusi mają wprowadzić w razie wprowadzenia przez UE sankcji gospodarczych, będzie uderzeniem "we własnych poddanych".
16.05.2011 | aktual.: 16.05.2011 18:07
Tygodnik zwraca uwagę na logikę zapowiadanych działań.
"Jeśli nieprzyjazne kroki Europy są skierowane przeciw narodowi białoruskiemu, jego elitom i przedsiębiorstwom państwowym, to reakcja Białorusi (...) skoncentruje się na własnych poddanych" - zauważa "Biełgazieta" w artykule zatytułowanym "Bij swoich, aby bali się obcy".
Przypomina, że do nałożenia sankcji gospodarczych "w związku z motywowanymi politycznie procesami byłych kandydatów na prezydenta" wezwał 12 maja Parlament Europejski. Tygodnik zaznacza, że "jeśli Unia Europejska zaakceptuje sankcje, to będą one zobowiązujące dla wszystkich podmiotów politycznych i gospodarczych UE".
"Strona białoruska przygotowała bardzo interesującą odpowiedź w wypadku, jeśli Europa uderzy w gospodarkę" - pisze tygodnik o ewentualnym zakazie wyjazdu dla ponad 200 opozycjonistów. O gotowości władz do takiego kroku oznajmiło mediom źródło w administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki. "Przecież, z jednej strony, to nie opozycjoniści podejmowali decyzję o sankcjach, oni tylko wypowiadali opinię (co prawda, błędną) o ich konieczności. I co tu zrobić z gwarantowanym przez konstytucję prawem do przemieszczania się?" - pyta "Biełgazieta".
Zastanawia się też, "skąd wzięła się ta liczba dwustu osób. Czy to po jednej osobie za każdy nieotrzymany milion inwestycji w miesiącu? Czy może po to, by tych, których nie wypuszczamy z kraju było więcej niż tych, którzy nie mogą wyjechać - urzędników, którzy znaleźli się na liście osób z zakazem wjazdu do UE?".
Nawiązując do toczących się procesów opozycjonistów za udział w ubiegłorocznych protestach powyborczych, tygodnik zauważa: "Nawiasem mówiąc, ciekawe, czy po procesach w sprawie 19 grudnia znajdzie się na Białorusi dwustu opozycjonistów?".
Zwraca też uwagę, że źródło w prezydenckiej administracji zapowiedziało gotowość do wyjaśnienia opinii publicznej poprzez media motywów restrykcji wobec opozycjonistów i przedstawienia "konkretnych faktów" ich działań "mających na celu pogorszenia sytuacji społeczno-gospodarczej kraju".
"W pewnym sensie, każdy stojący w kolejce za 'zielonymi' z niecierpliwością czeka na ogłoszenie w mediach nazwisk opozycjonistów, i nie tylko, odpowiedzialnych za pogorszenie sytuacji społeczno-gospodarczej kraju" - zauważa "Biełgazieta", nawiązując do kolejek w kantorach, w których Białorusini wykupują dewizy w obawie przed dewaluacją.