PolskaWładysław Bartoszewski krytykuje niegłosujących

Władysław Bartoszewski krytykuje niegłosujących

Profesor Władysław Bartoszewski krytykuje osoby, które nie biorą udziału w wyborach. Były minister spraw zagranicznych powiedział, że ponad połowa Polaków uprawnionych do głosowania nie chce być współgospodarzami państwa.

22.10.2005 | aktual.: 22.10.2005 09:38

Według niego oznacza to, że uważają się oni za mądrzejszych i lepszych Polaków od takich autorytetów jak Jan Paweł II, przedstawiciele Kościoła, politycy, czy profesorowie uniwersytetów. Profesor Bartoszewski podkreślił, że ktoś, kto nie bierze udziału w żadnym procesie rozstrzygania zachowuje się jak "nieodpowiedzialny dureń, którego nie obchodzi los jego własnej społeczności".

Były minister spraw zagranicznych podkreślił, że jeżeli Polacy nie będą czuli odpowiedzialności za losy wspólnoty to "spadniemy na poziom afrykańskich państw post-kolonialnych". Dodał, że nawet w byłych republikach Związku Radzieckiego w wyborach bierze udział 70 - 80% uprawnionych.

Profesor Bartoszewski podkreślił, że mówi o tym z goryczą, jako przedstawiciel generacji, która pamięta jeszcze II Rzeczpospolitą. Zaznaczył, że Polacy często chlubią się tradycją niepodległej, międzywojennej Polski. Według niego osoby, które odnoszą się do państwa obojętnie nie mają jednak prawa o niej mówić. Ich tradycją jest tradycja saskich sejmików, awantur, hałaburd, mordobicia i pijaństwa, bo taka tradycja też w dziejach naszego narodu była w pewnych smutnych czasach sprzed trzystu laty - dodał profesor.

Władysław Bartoszewski zaznaczył, że osoby niegłosujące nie mają prawa krytykować polityków. Podkreślił, że nasi przedstawiciele, których wybieramy na najwyższe urzędy w państwie są odzwierciedleniem naszego społeczeństwa.

Zobacz także
Komentarze (0)