Propagandysta Kremla Władimir Sołowjow do Ukraińców: opamiętajcie się!
Władimir Sołowjow, "pierwsza twarz" kremlowskiej propagandy, stwierdził na antenie rosyjskiej telewizji, że Ukraińcy "to w gruncie rzeczy Rosjanie", którym "trzeba przypomnieć kim naprawdę są". - Jesteście Rusinami. Po co wam język, który próbuje mówić Zełenski? - pytał.
O tym, jak mocno zakrzywiony obraz wojny w Ukrainie serwuje Rosjanom kremlowska propaganda najlepiej można się przekonać, oglądając programy z udziałem Władimira Sołowjowa w Rossija 1, czyli pierwszym kanale rosyjskiej telewizji państwowej.
We wtorek Julia Davies, założycielka Russian Media Monitor, zamieściła na Twitterze fragment jednego z nich. Propagandysta wykłada w nim, że "Ukraińcy to gruncie rzeczy Rosjanie", którym "trzeba przypomnieć", że "ukraińska historia, język i religia" to "sztuczny twór".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Mówimy ludziom (Ukraińcom - red): "Opamiętajcie się!". Mówimy im: "Przypomnijcie sobie, kim naprawdę jesteście". Zobaczcie, co z wami zrobiono – kto was podbił. Przypomnijcie sobie waszą wspaniałą przeszłość. Obudźcie się! Przestańcie się okłamywać! To jest najważniejsze. Dlaczego oni wymyślili dla was język? Jesteście Rusinami. Po co wam język, którym próbuje mówić Zełenski? Stworzyli dla was sztuczną historię i religię - perorował Sołowjow.
- Ci z Zachodu mówią: "Nie witają was (Rosjan - red.) kwiatami (w Ukrainie - red.)". Ależ tak witają, ciągle. Pomimo obaw, witają nas. A będą nas witać z większą radością, gdy zrozumieją, że nie zamierzamy nigdy opuścić tych ziem - zakończył wywód.
Kim jest Władimir Sołowjow?
59-letni Władimir Sołowjow to czołowa postać putinowskiej propagandy. Prowadzi programy w telewizji Rossija 1 i Rossija 24.
Źródło: Julia Davis/Twitter
Ekspert ocenia wystąpienie Putina. "Bezradność było widać"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski