Władimir Putin zniknął. Oficjalnie jest chory, nieoficjalnie spotyka się generałami i oficerami
Prezydent Rosji w ostatnich kilku dniach odwołał kilka ważnych spotkań. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnia, że Putin po prostu przeziębił się. Ale według nieoficjalnych doniesień, intensywnie spotyka się z wojskowymi po wydarzeniach w Syrii.
Grafik Władimira Putina to jedna, wielka niewiadoma. W ostatnim czasie bardzo często przekłada on kluczowe spotkania. Nie było go w Soczi, ani w Stawropolu. Miał spotkać się ze zwycięzcami konkursu "Liderzy Rosji", ale w ostatniej chwili nie przyjechał. Nie wiadomo, co z wyjazdem na wschód Rosji, który ma odbyć się w dniach 19-22 lutego.
Oficjalną wersją jest choroba Władimira Putina. - Przeziębił się, ale kontynuuje pracę - wyjaśnił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Ale jak zauważyła rosyjska redakcja BBC, powód może być zupełnie inny. Dwa źródła bliskie rosyjskiemu ministerstwu obrony donoszą, że "Putin spędza czas z generałami i oficerami sztabu generalnego". A "zniknięcie" prezydenta ma związek z nalotem USA w Syrii. 7 lutego zginęli tam rosyjscy najemnicy.
"Kiedy miał kontuzję pleców, nie ogłaszano, że choruje"
"Nie, to nie tak. To błędna informacja. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością" - po raz kolejny zdementował te wieści Pieskow. Ale rosyjskie media nie dają wiary wyjaśnieniom rzecznika.
"Nigdy wcześniej coś takiego się nie zdarzało. Nawet kiedy Putin źle się czuł, to Kreml nigdy tego nie przyznawał. Na przykład, kiedy miał kontuzję pleców, nie ogłaszano, że choruje. Chociaż było widać, że go boli - zdradza BBC bliski Kremlowi rozmówca.
Amerykanie zatrzymali rosyjski atak w Syrii. Zginęło wielu żołnierzy Grupy Wagnera
Samoloty rozgromiły rosyjskich najemników we wschodniej Syrii. Powoli ujawniane są nazwiska zabitych żołnierzy tajemniczej Grupy Wagnera. Są wśród nich weterani wojny na Ukrainie. Według Igora Striełkowa, byłego dowódcy prorosyjskich bojówek w Donbasie, Amerykanie zabili i ranili kilkuset Rosjan.
Prawdziwe rozmiary rosyjskiej klęski prawdopodobnie nigdy nie będą znane, choć według Girkina, nawet Moskwa nie zdoła ukryć tej "katastrofy". W internecie pojawiają się jedynie nazwiska i zdjęcia pojedynczych, zabitych żołnierzy, takich jak weterani wojny na Ukrainie Aleksiej Ladygin i Igor Kosturow, Stanislaw Matwiejew czy Władimir Loginow z Kaliningradu.
Ministerstwo obrony w Moskwie nie potwierdza, że Rosjanie walczą przeciwko pro-amerykańskim siłom we wschodniej Syrii, nie mówiąc już o przyznawaniu się do strat.