Władimir Putin wkrótce może odwiedzić Niemcy i Francję
Pierwszymi krajami spoza dawnego ZSRR, do których po powrocie na Kreml uda się Władimir Putin, mogą być Niemcy i Francja - informuje dziennik "Wiedomosti", powołując się na źródła na Kremlu.
17.05.2012 | aktual.: 17.05.2012 12:08
Według rosyjskiej gazety w ten sposób prezydent Rosji zademonstruje, że ma na Zachodzie wpływowych przyjaciół.
"Wiedomosti" podają, iż wszystko wskazuje na to, że Putin poleci do Berlina i Paryża bezpośrednio z Białorusi, która będzie pierwszym państwem, jakie odwiedzi po ponownym objęciu urzędu prezydenta. Wizyta przywódcy Rosji w Mińsku planowana jest na 31 maja.
"W ten sposób, odmówiwszy udziału w szczycie G8 w USA, Putin niemniej spotka się z liderami dwóch wpływowych uczestników G8" - zauważa dziennik.
G8 - oprócz USA, Rosji, Niemiec i Francji - tworzą Wielka Brytania, Włochy, Kanada i Japonia. W jej szczytach uczestniczy też przewodniczący Komisji Europejskiej.
"Wiedomosti" podają, że fakt prowadzenia przygotowań do wizyty prezydenta Rosji w Paryżu potwierdziło źródło zbliżone do MSZ Francji. Natomiast źródło w MSZ Rosji potwierdziło, że trwają również przygotowania do podróży Putina do Berlina.
Z Paryża gospodarz Kremla poleci do Petersburga, gdzie w dniach 3-4 czerwca weźmie udział w szczycie Unia Europejska-Rosja.
Natomiast z miasta nad Newą Putin uda się do Pekinu, gdzie w dniach 6-7 czerwca złoży wizytę państwową i weźmie udział w szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW). W drodze do Chin - jak przekazuje gazeta - zatrzyma się w Uzbekistanie, zaś wracając z Pekinu - w Kazachstanie.
SzOW jest organizacją regionalną grupującą Rosję, Chiny, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan. Na prawach obserwatorów w jej pracach uczestniczą też Iran, Indie, Pakistan i Mongolia. W zamyśle jej animatorów SzOW ma być przeciwwagą dla wpływów USA w Azji Środkowej.
Cytowany przez "Wiedomosti" politolog Fiodor Łukjanow uważa, że "jest naturalne, iż pierwszą wizytę zagraniczną Putin złoży na Białorusi". - Jest to najbliższy partner Rosji. Dwa kraje tworzą związek - podkreślił.
Łukjanow przypomniał też, że Putin aktywnie budował trójkąt z Niemcami i Francją. "Choć między nim i Merkel nie ma żadnej sympatii, to jednak stosunki z Berlinem były (dla Rosji) priorytetem i rozwijały się przy każdym kanclerzu" - wskazał, dodając, że w wypadku Francji chodzi przede wszystkim o nawiązanie osobistego kontaktu z nowym prezydentem.
Politolog podkreślił, że Uzbekistan ma dla Moskwy kluczowe znaczenie, jeśli zamierza ona rozwijać Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) i SzOW. - Jak dotąd Taszkient konsekwentnie sabotuje wszystkie inicjatywy Rosji na tych kierunkach - ocenił Łukjanow.
Do ODKB - poza Rosją i Uzbekistanem - należą Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
Początkowo w pierwszą zagraniczną podróż w charakterze prezydenta Putin miał się udać do USA na szczyt G8. Odbędzie się on 18 i 19 maja w rezydencji prezydenta Stanów Zjednoczonych w Camp David, 100 km na północ od Waszyngtonu. Jednak w zeszłym tygodniu Kreml nieoczekiwanie ogłosił, że Putin zrezygnował z wyjazdu do Camp David i że Rosja będzie tam reprezentowana przez premiera Dmitrija Miedwiediewa.