Władimir Putin szykuje dla nas niespodziankę?
Premier Rosji Władimir Putin przyjeżdża do Polski, by w Gdańsku wziąć udział w uroczystościach poświęconych 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. To już jego trzecia wizyta w naszym kraju. Jednak im bliżej wizyty, tym więcej napięcia w polsko-rosyjskich relacjach. Przyczyniają się do tego kolejne „rewelacje” – najpierw rosyjskiej telewizji, a później rosyjskiego wywiadu.
31.08.2009 | aktual.: 31.08.2009 11:39
Władimir Putin w Polsce
Po raz pierwszy Władimir Putin, wówczas jako prezydent Rosji, gościł w naszym kraju w styczniu 2002 roku [dopiero dwa lata po wyborze na głowę państwa. Pierwszą podróżą na Zachód Putina, zaledwie trzy tygodnie po tym, jak został prezydentem, była wizyta w Paryżu. Spotkał się tam zarówno z premierem Francji, jak i prezydentem]. Podczas swej pierwszej wizyty w Polsce Putin odwiedził Warszawę i Poznań. Dwudniowa oficjalna wizyta rosyjskiego przywódcy dotyczyła głównie spraw gospodarczych, m.in. umów gazowych. Ponownie Putin przyjechał do Polski trzy lata później, by wziąć udział w obchodach 60. rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Podczas obecnej wizyty w Polsce rosyjski premier weźmie udział w uroczystościach rocznicowych na Westerplatte, gdzie oprócz niego zjawić się mają także inni zagraniczni goście, m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, szefowie rządów Szwecji, Holandii oraz państw bałtyckich.
Oprócz udziału w obchodach Władimir Putin ma też rozmawiać z polskim premierem Donaldem Tuskiem m.in. na temat ruchu bezwizowego dla mieszkańców 30-kilometrowych stref po obu stronach polsko-rosyjskiej granicy oraz otwarcia w obwodzie kaliningradzkim dodatkowego przejścia granicznego dla turystów przybywających do tego regionu drogą wodną.
Donald Tusk zapowiedział także, że podczas rozmowy w cztery oczy z Władimirem Putinem poruszy kwestie trudne, takie jak sprawa Katynia. Szef polskiego rządu będzie chciał prawdopodobnie uzyskać deklarację, kiedy premier Rosji wywiąże się z obietnicy danej podczas swej wizyty w Polsce w 2002 roku o rehabilitacji polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Donald Tusk ma też wystąpić o odtajnienie wszystkich dokumentów dotyczących zbrodni z wiosny 1940 roku i przekazanie ich kopii IPN. Dodatkowo premier ma także zaproponować Putinowi, by zaangażował się w powstanie "polsko-rosyjskiego domu wspólnej historii". Chodzi o zbudowanie, zarówno w Polsce, jak i w Rosji, centrum dokumentującego mord w Katyniu.
Niektóre źródła donosiły, że rosyjski premier spędzi w Polsce dwa dni. W drugim dniu swojego pobytu Putin miałby odwiedzić Mazury, gdzie zostałoby podpisane polsko-rosyjskie porozumienie o żegludze po Zalewie Wiślanym. Premier Rosji chciałby również odwiedzić cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej w Braniewie. Spoczywają tam szczątki oficerów, którzy polegli w pierwszych miesiącach 1945 roku podczas walk o Braniewo i okolice Zalewu Wiślanego.
Od KGB do premiera
Kariera polityczna Władimira Putina zaczyna się w 1975 roku, gdy wstąpił do KGB. W 1994 r. został zastępcą burmistrza Petersburga. Następnie trafił do administracji prezydenta Borysa Jelcyna. Wkrótce stanął na czele Federalnej Służby Bezpieczeństwa, która powstała w miejsce KGB, a także kierował Radą Bezpieczeństwa Państwa.
Przełomowy okazał się rok 1999, w którym Władimir Putin został premierem Rosji. Rok później Putin wygrał w pierwszej turze wybory prezydenckie uzyskując ponad 50% poparcia. Funkcję prezydenta pełnił przez dwa lata, uzyskując coraz większą popularność w społeczeństwie. I nic dziwnego. Okres jego prezydentury to czas odbudowywania międzynarodowej silnej pozycji Rosji i znaczącego wzrostu jej wpływów. Część przeciwników Putina zarzuca mu wprowadzenie w Rosji autokratycznego stylu sprawowania władzy. Jednym z argumentów przemawiających za tą tezą był pomysł przeprowadzenia zmian w konstytucji umożliwiających Putinowi kandydowanie na urząd głowy państwa na kolejną, trzecią kadencję. Pomysł ten ostatecznie upadł. W 2008 roku na prezydenta wybrano Dmitrija Miedwiediewa (popierany był przez samego Putina). Putin został premierem.
Kolejne rosyjskie „rewelacje”
Na kilka dni przed przyjazdem Władimira Putina pojawiało się coraz więcej niepokojących sygnałów płynących z Rosji związanych z interpretacją historii drugiej wojny światowej. W zeszłą sobotę rosyjska państwowa telewizja informacyjna "Wiesti" pokazała film dokumentalny "Sekrety tajnych protokołów", w którym zarzucono Polsce sprzymierzenie się z Adolfem Hitlerem przeciwko ZSRR poprzez podpisanie w 1934 roku polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Właśnie to - zdaniem autora filmu - było jedną z przyczyn zawarcia pięć lat później paktu Ribbentrop-Mołotow.
Kilka dni później Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR) poinformowała, że przedstawi nowe, odtajnione dokumenty zebrane w książce "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45". Mają się w niej znaleźć analizy polityki wewnętrznej i zagranicznej Polski, pisma polityczne i zapisy rozmów ambasadorów, raporty attaches wojskowych i wybór telegramów informacyjnych misji dyplomatycznych. Zapowiadając zbiór, SWR zarzuciła Polsce, że jej przedwojenne władze "aktywnie współpracowały z hitlerowskimi Niemcami". Według SWR, Polska "nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR". Konferencja, na której Rosjanie mają przedstawić zbiór dokumentów wywiadu ze swoich archiwów na temat polityki Polski w latach 1935-45, została zaplanowana na 1 września na godzinę 12:00 (10:00 czasu polskiego) - czyli wtedy, gdy Władimir Putin będzie uczestniczył w uroczystościach na Westerplatte.
Na tym jednak nie koniec „rewelacji” SWR Rosji. Kolejna sensacyjna informacja dotyczyła ministra spraw zagranicznych przedwojennej Polski Józefa Becka, którego Rosja uznała za agenta niemieckiego wywiadu. Informacja o rzekomej agenturalności Becka pojawiła się na stronie internetowej SWR. Zamieszczono ją w notatce na temat nakręconego przez SWR filmu dokumentalnego "Trzy konferencje", opowiadającego o Teheranie, Jałcie i Poczdamie. W tej samej notatce Stanisław Mikołajczyk, w latach 1943-1944 premier rządu RP na uchodźstwie, został uznany za agenta brytyjskiego.
Tuż przed 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej Rosja jak z karabinu wystrzeliwuje coraz to nowe „sensacyjne” informacje dotyczące Polski i polskich polityków. Ta istna lawina rosyjskich rewelacji atakujących nasz kraj puszczona w strategicznym momencie to zdaniem ekspertów próba relatywizowania sowieckiej historii. Dla Polski jest to wyjątkowo niezręczna sytuacja – jako gospodarz uroczystości rocznicowych 1 września wstrzymuje się więc z reakcją na ataki Rosji. Każda odpowiedź byłaby w tym momencie tłumaczona na naszą niekorzyść - łagodna zostałaby przyjęta w Rosji ironicznie, ostra mogłaby się skończyć odwołaniem przyjazdu Putina na obchody do Gdańska.
Co powie Putin?
Każda wizyta Putina w Polsce stanowi wielkie wydarzenie i równie wielką niewiadomą. Zawsze opanowany i zdystansowany dawny funkcjonariusz KGB przyzwyczaił nas do swej kamiennej, niezdradzającej emocji twarzy. Wszyscy zastanawiają się, co powie podczas uroczystości na Westerplatte rosyjski premier? Raczej wątpliwe, by Putin przeprosił za napaść Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 roku. Tym bardziej, że obarczanie stalinowskiego ZSRR na równi z hitlerowskimi Niemcami odpowiedzialnością za rozpętanie II wojny światowej prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew nazwał kilka dni temu "cynicznym kłamstwem".
Czy Putin odniesie się do ostatnich rosyjskich doniesień atakujących Polskę? Już wcześniej premier Rosji podobno obawiał się niewygodnych pytań ze strony Polski, dotyczących współodpowiedzialności Związku Radzieckiego za wybuch wojny. Mimo zapewnień Andrzeja Przewoźnika, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i współorganizatora obchodów rocznicowych, że "w trakcie uroczystości 1 września nie będzie żadnych elementów, które prowadziłyby do konfliktów", a spotkanie ma być wyłącznie przypomnieniem dnia wybuchu wojny, premier Rosji rzekomo „zabezpiecza się” się na wszelki wypadek, prowadząc konsultacje z rosyjskimi historykami, aby w razie czego móc odeprzeć zarzuty o zawarciu przez Stalina tajnego porozumienia z III Rzeszą na kilka dni przed uderzeniem Hitlera na Polskę, a później udziału Związku Radzieckiego w rozbiorze Polski.
Wszyscy czekają na wystąpienie Władimira Putina – jedni z nadzieją, inni z obawą. Czy rosyjski premier przygotuje jakąś niespodziankę? Tego dowiemy się już wkrótce.
Paulina Piekarska, Wirtualna Polska