Wjechał w kościół. Kierowca był pijany
W sobotę późnym wieczorem w Bielsku-Białej (województwo śląskie) doszło do groźnego incydentu. W ścianę kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej wjechał samochód osobowy marki Saab. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Gdy w końcu udało się go zatrzymać, okazało się, że mężczyzna jest pijany.
Jak informuje portal bielsko.biala.pl, do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 22. Tego samego wieczora kościół był wypełniony po brzegi w związku z uroczystościami Wielkiej Soboty. Pojazd z impetem przebił się przez bramę przy świątyni, połamał żywopłot, staranował donicę, by zakończyć rajd na kościelnym murze.
Po otrząśnięciu się z szoku, kierowca oddalił się z miejsca wypadku jeszcze zanim pojawiła się policja.
- Mężczyzna w pomarańczowej koszulce, chwilę kręcił się przy aucie, chyba dwa lub trzy razy do niego wsiadał. Wyjął coś z auta i gdzieś poszedł - relacjonował w rozmowie z portalem bielsko.biala.pl mieszkaniec jednego z okolicznych bloków.
Rozbił pojazd o mur kościoła. "Był pod wpływem alkoholu"
To świadek wezwał służby. W jego ocenie już po zachowaniu kierowcy "było widać, że jest pod wpływem albo alkoholu, albo narkotyków".
Po wjechaniu na teren kościoła, kierowca prawdopodobnie próbował wyjechać z powrotem na ulicę. Świadczą o tym ślady na trawniku. Próby te zakończyły się jednak niepowodzeniem.
Przeczytaj też:
Źródło: bielsko.biala.pl