Witold "żartowniś" Waszczykowski. Przyznano mu nagrodę, liczy, że prezydent tego nie zawetuje
Były minister spraw zagranicznych ma do siebie dystans. Z uśmiechem na twarzy odebrał tytuł "Srebrne Usta". Pojawia się pytanie, czy wszystkiego do siebie nie bierze Andrzej Duda. Witold Waszczykowski zażartował z wet prezydenta. Nie jest jasne, czy to była szpila, czy puszczenie oka.
06.04.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Świetna zabawa" - tak czwartkową galę przyznania "Srebrnych Ust" wspominał w radiowej Trójce Witold Waszczykowski. To właśnie były minister spraw zagranicznych zdobył ten tytuł. Tym samym wyprzedził m.in. prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego
Zdradził też - nieskromnie - co zamierza zrobić z nagrodą. - Z tej zabawy można uczynić coś dobrego - powiedział, sugerując, że odda nagrodę na licytację charytatywną. - Może znajdzie się jakiś fan tej nagrody - stwierdził
Zapytany o to, czy chciałby zamknąć temat San Escobar, za który otrzymał "Srebrne Usta", odpowiedział: - wypada. I dodał: - Mam nadzieję, że prezydent Duda nie będzie wetował tej decyzji.
Nagrody dla ministrów
Waszczykowski odniósł się też do czwartkowego oświadczenia Kaczyńskiego. Przypomnijmy, że prezes PiS zapowiedział m.in. oddanie przyznanych ministrom nagród do Caritasu.
- Nie uczestniczyłem w tej decyzji. Musimy to wykonać, mam nadzieje, że ktoś nam pomoże technicznie - podkreślił. Skomentował też słowa Kaczyńskiego, który zapowiedział, że jeśli ktoś się nie zgodzi z nowymi ustaleniami, straci miejsce na listach wyborczych.
- Zamierzam zrealizować decyzję i zobaczymy, co dalej, czy da się przeżyć - powiedział, nie tracąc dobrego humoru.
Źródło: Polskie Radio