Witold Waszczykowski: Niemcy muszą odpowiedzieć, czy był to akt terroryzmu związany z islamistami
• - Jest wiele pytań. Niemcy muszą przede wszystkim odpowiedzieć, czy to był akt terroryzmu związany z islamistami, czy obłędna decyzja zdesperowanego człowieka - powiedział w rozmowie ze stacją TVN24 szef MSZ Witold Waszczykowski
• 18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego zastrzelił w piątek w centrum handlowym w Monachium dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo - poinformowała policja
- Wiemy, że napastnik to Irańczyk wywodzący się z tradycji szyickiej, czyli tej, którą Państwo Islamskie zwalcza, ale Niemcy muszą odpowiedzieć, czy to był akt terroryzmu związany z islamistami, czy obłędna decyzja zdesperowanego człowieka, który nie potrafi sobie ułożyć życia w Niemczech - powiedział Witold Waszczykowski.
Szef MSZ złożył "kondolencje i wyrazy współczucia" wobec tych, którzy w wyniku strzelaniny stracili swoich bliskich".
18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego zastrzelił wczoraj w centrum handlowym w Monachium dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo - poinformowała policja. Napastnik działał prawdopodobnie w pojedynkę. Po szoku stolica Bawarii powraca do życia.
Szef policji w Monachium Hubertus Andra podkreślił, że na obecnym etapie śledztwa nie można rozstrzygnąć, czy czyn był zamachem terrorystycznym, czy też raczej wybrykiem szaleńca. - Nie możemy jeszcze nic powiedzieć o motywach - zastrzegł komendant. Napastnik żył w Monachium dłużej niż dwa lata.
Minister Waszczykowski zapewnił jednocześnie, że uczestnicy Światowych Dni Młodzieży, które we wtorek rozpoczynają się w Polsce, będą bezpieczni. W rozmowie ze stacją TVN24 odwołał się do wydarzeń nie tylko w Monachium, ale też dramatycznych wydarzeń z Nicei, gdzie w ubiegłym tygodniu napastnik rozpędzoną ciężarówką wjechał w tłum ludzi, świętujących 14 lipca. Zabił 84 osoby.
- Nasze służby są uczulone na takie przypadki. Każdą sytuację trzeba sprawdzić, kontrolujemy granice, wszyscy pielgrzymi (przybywający na Światowe Dni Młodzieży - red.) mają świadomość niebezpieczeństw. Przygotowaliśmy się bardzo starannie, by do żadnych nieszczęść nie doszło - zapewnił szef MSZ. - Mam nadzieję, że ŚDM w Polsce uda się przeprowadzić w sposób pokojowy - skwitował.
Pytany, co musiałoby się wydarzyć, aby ŚDM z powodu zagrożenia bezpieczeństwa zostały odwołane. - Musiałby się zdarzyć jakiś kataklizm, być może sam Ojciec Święty musiałby uznać sytuację za niebezpieczną - odpowiedział minister Waszczykowski.