Witold Maziarz: decyzja o przerwaniu akcji ratowniczej była bardzo trudna
Krajowe Centrum Koordynacji Ratownictwa Straży Pożarnej dzisiaj jeszcze raz wpuści psy ratownicze na teren zawalonej hali w Katowicach.
30.01.2006 | aktual.: 30.01.2006 09:02
Witold Maziarz z Krajowego Centrum w wywiadzie dla radiowej Trójki powiedział, że dopiero po dokładnym sprawdzeniu gruzowiska zostanie podjęta decyzja o rozbórce resztek hali za pomocą sprzętu ciężkiego. Dodał, że w pracach będą uczestniczyć ratownicy na wypadek znalezienia kolejnych ofiar. Dodał, że pozwoli to na płynne prowadzenie prac rozbiórkowych.
Witold Maziarz powiedział, że decyzja o przerwaniu akcji ratowniczej była bardzo trudna. Podkreślił jednak, że akcja została zakończona dopiero po wydobyciu z gruzów wszystkich rannych i zabitych i kolejnym sprawdzeniu gruzowiska przy pomocy psów ratunkowych.
Maziarz przyznał, że w swojej ponad dwudziestoletniej pracy w ratownictwie nie spotkał się jeszcze z katastrofą o takich rozmiarach.