Trwa ładowanie...
d4dp4ix
29-07-2006 00:10

Witajcie w e-mieście

Niedługo rybniczanie będą mogli wyrzucić do
kosza tradycyjne papierowe bilety komunikacji miejskiej. Zastąpi
je elektroniczna karta miejska, zwana popularnie e-biletem -
zapowiada "Dziennik Zachodni".

d4dp4ix
d4dp4ix

Taką kartą będzie można płacić nie tylko za przejazd miejskim autobusem, ale także za parking, wstęp na miejski basen czy do teatru, a nawet... zapłacić podatek od psa. O tym pomyśle mówi się już w Rybniku długo, zbyt długo. Pora wreszcie zacząć działać- mówi Kazimierz Berger, dyrektor Zarządu Transportu Zbiorowego w Rybniku, który jest pomysłodawcą wprowadzenia e-karty.

Jak podkreśla Adam Fudali, prezydent Rybnika, nigdzie w Polsce karta elektroniczna nie działa na taką skalę. To zupełnie nowatorski, niespotykany dotąd w żadnym mieście projekt- cieszy się prezydent.

Kilka lat zajęło wyłanianie firmy, która byłaby w stanie sprostać wyzwaniu. Zadaniem Bull Polska Sp. z o.o będzie przygotowanie i zamontowanie wielu urządzeń elektronicznych w autobusach, na parkingach, w urzędzie i we wszystkich miejskich ośrodkach sportu i kultury. Powstaną też infomaty i telecentra.

Wnioski (ze zdjęciem) o wydanie e-biletu będzie można składać już w sierpniu. Dla mieszkańców miasta zostanie przygotowanych 25 tysięcy takich uniwersalnych, bezpłatnych kart. Pierwsza partia trafi do nich we wrześniu. Karty będą "puste" - trzeba je będzie dopiero załadować, kupując do nich jednostki.

d4dp4ix

Jeżeli karta ulegnie zniszczeniu lub zostanie zgubiona, trzeba będzie zapłacić za wydanie kolejnej. Pierwsze e-bilety na pewno będą ważne przez kilka lat. Potem rada miasta zdecyduje, czy miasto zapłaci za nowe karty- wyjaśnia Kazimierz Berger.

Karty zaczną funkcjonować już w tym roku, ale na początku jedynie jako bilety komunikacji miejskiej. Oczywiście, na każdej karcie uwzględnione zostaną wszystkie przysługujące zniżki i przywileje.

W każdym autobusie przy każdych drzwiach będą z obu stron czytniki. Wsiadając do autobusu, pasażer zbliży kartę do czytnika na odległość około 8 centymetrów i wtedy zacznie się pobieranie jednostek. Przy wysiadaniu karta ponownie zostanie "odbita" przez czytnik i system skasuje odpowiednią ilość jednostek za przejazd. Być może nawet uda nam się zrobić tak, by system "mówił" - wyjaśnia Kazimierz Berger.

W kasowniku będzie można skorzystać z funkcji "info" i sprawdzić ilość dostępnych na karcie jednostek. Jeżeli okaże się, że jest ich za mało na przejazd, będzie można kupić bilet u kierowcy. Z takiej opcji będą też mogli korzystać wszyscy, którzy nie będą posiadaczami e-biletu, np. przyjezdni.

d4dp4ix

Beger: - Ale jeżeli np. będziemy kogoś gościć i zechcemy zapłacić za jego przejazd autobusem kartą, możemy z niej pobrać jednostki za przejazd swój i gościa. Najlepiej by było, gdyby ten system udało się poszerzyć na wszystkie miasta regionu, a nawet województwa. Wtedy taka karta mogłaby działać także np. w pociągach podmiejskich - mówi.

Barierą będą tu jednak na pewno pieniądze. Rybnicki projekt kosztuje 5 394 328 zł. Ponad 4 miliony miasto dostało od Unii.

d4dp4ix
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4dp4ix
Więcej tematów