Wilk terroryzuje Międzyzdroje. Mieszkańcy w strachu
Dotarły do nas niepokojące wieści z województwa zachodniopomorskiego. W Międzyzdrojach wilk pojawia się w ogródkach gastronomicznych, aby ukraść jedzenie. Zwierzę jest znane lokalnym mieszkańcom. W 2020 roku amputowano mu łapę.
O tej groźnej sytuacji poinformował serwis ikamien.pl, który przypomniał też losy wilka. Zwierzę jest znane w Międzyzdrojach. Co więcej, nazwano go nawet Kamyk.
W 2020 roku wycieńczony wilk został znaleziony w rowie między Rekowem a Dobropolem. Podejrzewa się, że został potrącony przez auto. Konieczna była amputacja jednej z łap. Po tym wypadku, rok później, Kamyk trafił do Wolińskiego Parku Narodowego. Tam zamieszkał na zapleczu jednej z zagród dla żubrów. Sytuacja jednak się skomplikowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Bulwersujące zachowanie Bąkiewicza. Wiceminister tłumaczy
Wilk w Międzyzdrojach kradnie jedzenie turystom
Portal ikamien.pl podał, że problemy z wilkiem pojawiły się dokładnie w kwietniu tego roku. To wtedy lokalna społeczność zauważyła, że Kamyk intensywnie poszukuje jedzenia. Przypomnijmy, że zwierzę, które porusza się na trzech łapach, nie może polować.
Doszło nawet do tego, że wilk zabierał ludziom jedzenie ze stołu, gdy jedli w ogródkach gastronomicznych. Lokalny portal dodał, że pewnego razu podczas wymuszaniu jedzenia wilk był bliski zaatakowania kobiety.
Teraz mieszkańcy odczuwają strach. Wilk nadal pozostaje na wolności. Ikamien.pl poinformował, że według ekspertów Kamyk powinien zostać złapany i na chwilę uśpiony, aby trafić do bezpiecznego miejsca, gdzie będzie pod kontrolą.
Przeczytaj też:
Źródło: ikamien.pl