Wilgoć nadal zagraża zabytkowym kamienicom
Już półtora roku temu naukowcy postulowali
jak najszybsze opracowanie i wdrożenie programu ratowania
toruńskiej Starówki przed zniszczeniem przez wodę i zawarte w niej
sole. Kompleksowego planu jednak wciąż nie ma i raczej nie będzie.
Są działania doraźne - pisze "Gazeta Pomorska".
18.08.2003 | aktual.: 18.08.2003 06:21
Wyniki badań zespołu, który pracował pod kierunkiem prof. Wiesława Domasłowskiego, jednego z najwybitniejszych w Polsce specjalistów od konserwacji kamieni i cegieł, zaprezentowano publicznie półtora roku temu. Wynikało z nich, że woda i zawarte w niej sole zagrażają wielu budynkom w zabytkowym centrum. Są ulice (Strumykowa, Rynek Staromiejski), gdzie wilgotne były mury nawet 75% domów. Wzdłuż Szerokiej co druga kamienica miała zagrożone przez wodę ściany.
Zdaniem prof. Domasłowskiego przyczyn zawilgocenia było kilka, od nieszczelnej sieci wodnokanalizacyjnej po przedostającą się pod nawierzchnię deszczówkę. Wnioski były jednoznaczne, by uratować budynki na Starówce należało jak najszybciej opracować i wdrożyć program kompleksowego osuszania zabytkowego centrum. Prof. Domasłowski proponował przede wszystkim pozostawienie wzdłuż murów kamienic kilkudziesięciocentymetrowego kanału wypełnionego żwirem lub tłuczniem.
Co zmieniło się w ciągu półtora roku - zastanawia się "Gazeta Pomorska".