Wildstein: Polacy odpowiadają antysemityzmem. To niesłuszne, ale zrozumiałe
Prawicowy publicysta twierdzi, że przepisy w polskiej ustawie o IPN nie różnią się od tych, które obowiązują w Izraelu czy krajach Europy Zachodniej. Wildstein zauważa również, że w przeszłości podobne zapisy nie budziły żadnych kontrowersji.
Na antenie TOK FM członek polsko-izraelskiej grupy ds. dialogu historyczno-prawnego przypomniał, że przyjęta w 2006 roku ustawa o penalizowaniu przypisywania Polakom udziału w zbrodniach Trzeciej Rzeszy "nie budziła takiego oburzenia". Zdaniem publicysty "Sieci", zapisy w obu ustawach są bardzo podobne.
- Dlaczego nowelizacja wywołała tak wielkie oburzenie? Mamy być suwerenni, czy nie? - pytał retorycznie.
Bronisław Wildstein dostrzega pewne przejawy antysemityzmu wśród Polaków, ale uważa, że to zjawisko marginalne. Dziennikarz nie jest jednak zdziwiony zaistniałą sytuacją.
- Polacy słusznie urażeni w swojej godności przez wystąpienie ambasador Izraela i antypolską kampanię odpowiadają, w niesłuszny sposób, antysemityzmem. Ale to jest poniekąd zrozumiałe, każdy naród by tak zareagował. To nie znaczy, że to usprawiedliwiam, opis i usprawiedliwienie to dwie różnie rzeczy - analizował.
Wildstein podkreślił także, że jest wrogiem antysemityzmu, ale nie zauważa, by Polacy żywili większą niechęć do Żydów niż inne narody. Dodał również, że "obrona dobrego imienia Polski nie wyróżnia się niczym szczególnym".
Źródło: TOK FM