Wildstein i Farfał zostają w TVP
Prezes Telewizji Polskiej Bronisław Wildstein i wiceprezes Piotr Farfał pozostaną w Zarządzie spółki. Wnioski o ich odwołanie nie otrzymały wystarczającego poparcia. Poinformował o tym przewodniczący Rady Nadzorczej telewizji publicznej Sławomir Skrzypek.
Odwołania prezesa Wildsteina domagał się członek Rady Nadzorczej telewizji publicznej rekomendowany przez LPR. Przeciwko wnioskowi głosowało 6 osób zasiadających w Radzie Nadzorczej, poparła go jedna, a dwie wstrzymały się od głosu. Tymczasem do odwołania członka Zarządu Telewizji Polskiej potrzebnych jest 6 z 9 głosów członków Rady Nadzorczej.
Wniosek o odwołanie prezesa Wildsteina zamierzał najpierw złożyć rekomendowany przez Samoobronę Tomasz Rynkun-Werner, jednak zmienił zdanie po spotkaniu z prezesem Telewizji Polskiej. W komunikacie napisano, że spotkanie było wyrazem dobrej woli i próbą unormowania wzajemnych pozytywnych relacji dla dobra spółki. Ostatecznie Rynkun-Werner złożył wniosek o odroczenie głosowania. Ostatnio decyzje Wildsteina krytykował lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz szef LPR Roman Giertych.
Wniosek o odwołanie Piotra Farfała złożył rekomendowany przez PiS Janusz Niedziela. W czerwcu "Gazeta Wyborcza" napisała, że w latach 90-tych Piotr Farfał wydawał w rasistowskie pismo "Front". Wiceprezes Telewizji Polskiej zaprzeczył tym informacjom. Według niego, związki z pismem "Front" to błąd młodości. Piotr Farfał oddał się wtedy do dyspozycji Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej.
Sławomir Skrzypek poinformował też, że rada nadzorcza telewizji publicznej zgodziła się na powołanie Agencji Informacyjnej, której będą podlegać wszystkie programy informacyjne TVP.