Więźniowie Guantanamo też mają prawa?
Sędzia sądu federalnego w stolicy USA wydała orzeczenie popierające prawo podejrzanych o terroryzm więźniów w bazie USA w Guantanamo na Kubie do kwestionowania w sądach amerykańskich swego bezterminowego uwięzienia.
31.01.2005 | aktual.: 31.01.2005 23:16
Orzeczenie było odpowiedzią na petycję 50 spośród ponad 540 przetrzymywanych w Guantanamo więźniów, schwytanych przeważnie w czasie wojny w Afganistanie jesienią 2001 r. Pentagon odmawia im praw jeńców wojennych, co zgodnie z Konwencjami Genewskimi nie pozwalałoby na bezterminowe uwięzienie.
Sędzia Joyce H.Green orzekła także, że wprowadzona przez rząd procedura udowadniania, że przetrzymywani są "osobami walczącymi w armii wroga" (enemy combatant, status przyznany im przez Pentagon zamiast statusu jeńców wojennych) jest niezgodna z konstytucją.
Procedura ta to przesłuchania przed specjalnymi trybunałami wojskowymi, które mają zdecydować, czy więźniowie są przetrzymywani w Guantanamo zgodnie z prawem.
Sędzia Green uznała te przesłuchania za niezgodne z konstytucją, gdyż podejrzani nie mogą być na nich reprezentowani przez zwykłych adwokatów, lecz przez specjalnie wyznaczonych oficerów. Nie ujawnia się też przed nimi niektórych dowodów przeciwko nim.
Werdykt - od którego rząd zapowiedział odwołanie - nie jest bynajmniej ostatnim słowem sądów w sprawie Guantanamo. Niedawno inny sędzia federalny, Richard Leon, wydał orzeczenie sprzeczne z decyzją sędzi Green, odpowiadając na petycję innej grupy więźniów - odmówił im prawa dochodzenia swych praw w sądach.
Obie strony odwołują się na razie do sądów apelacyjnych. Sprawy będą prawdopodobnie rozstrzygnięte ostatecznie przez Sąd Najwyższy.
Tomasz Zalewski