Więźniowie chętni do odśnieżania
Ponad 400 więźniów pomaga w różnych rejonach kraju przy odśnieżaniu dróg i szlaków komunikacyjnych. Chętnych do pomocy jest znacznie więcej.
W odpowiedzi na czwartkowy apel minister sprawiedliwości Barbary Piwnik dyrektorzy zakładów karnych i aresztów śledczych wytypowali ponad 1630 więźniów chętnych do pracy przy odśnieżaniu - powiedziała w piątek Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie.
Najwięcej więźniów - 61 osób pracuje w okręgu rzeszowskim - w Jaśle, Medyce, Łupkowie i Rzeszowie, w okręgu gdańskim i katowickim - łącznie 70 osób, około 60 więźniów jest zatrudnionych w okręgu koszalińskim przez Urzędy Miasta i Gminy w Złotowie, Koszalinie i w Starem Bornem. Około 30 osób pomaga przy odśnieżaniu w Krakowskiem.
Jak powiedziała Sałapa udział, liczby wytypowanych więźniów przy odśnieżaniu, zależy od gotowości do podjęcia takiej współpracy przez lokalne samorządy i sztaby zarządzania kryzysowego.
Do prac przy odśnieżaniu zatrudniani są skazani z zakładów otwartych i półotwartych oraz ci, na których nie ciążą wysokie wyroki. W takich przypadkach niebezpieczeństwo ucieczki jest minimalne.
Rzeczniczka Zarządu Służby Więziennej zapewnia, że prace więźniów odbywają się pod nadzorem funkcjonariuszy z zakładów karnych. (reb)