Wiesław Dębski: Europa Plus odmieni polską politykę?
Patrząc na wyniki najnowszego sondażu Homo Homini dla Wirtualnej Polski można śmiało stwierdzić, że nie zanosi się w Warszawie ani na drugi Budapeszt, ani na drugą Sofię. Budapeszt to, wiadomo, wielka wygrana prawicy i niepodzielne rządy premiera Orbana. Zachwycony taką perspektywą prezes Jarosław Kaczyński już jakiś czas temu obiecał Polakom: i u nas będzie drugi Budapeszt. Sofia, to z kolei marzenie wielu internautów - Bułgarzy wyszli na ulice i obalili rząd. A teraz nie chcą zaakceptować nowego gabinetu. Tam naprawdę władza leży na ulicy.
06.03.2013 | aktual.: 19.03.2013 16:53
Przeczytaj też: Na Polskę spadł kataklizm? "Wieje grozą"
W Polsce nic z tego. Rewolucji nie widać! Notowania partyjne wahają się co dwa tygodnie w granicach błędu, czasem coś wyskoczy, ale najczęściej jest to wyskok jednorazowy. W omawianym badaniu PO - w porównaniu z badaniem z 18 lutego - spada w dół, ale o jeden zaledwie punkt. PiS urosło - też o jeden punkt (w porównaniu z badaniem sprzed miesiąca i PO, i PiS zyskały po 2 pkt.). Dalej podobnie: SLD punkcik w górę, Ruch Palikota trzy punkty w górę. Itd., itp. Jak to leciało w "Rejsie"? Nudy, panie, nudy...
Jest jednak pewne "ale"! W sondażu nie ujęto nowej inicjatywy prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (Europa Plus), która może diametralnie zmienić obraz sceny politycznej (choć nie musi, dopóki ktoś tego nie zbada, będziemy pozostawać w krainie fikcji). Są jednak pewne przesłanki, na których można opierać prognozy. Najważniejsza, to zrealizowane równolegle badanie CBOS, pokazujące, że w całym elektoracie największe trudności z identyfikacją z którąkolwiek z partii mają ludzie przyznający się do poglądów lewicowych!!! (z SLD identyfikuję się 6 proc. badanych, z Ruchem Palikota - 5 proc.).
Przeczytaj też: Tusk w opałach! Tak źle dawno nie było!
Potwierdzają to moje subiektywne obserwacje: dostrzegam olbrzymie oczekiwanie, że obok PO i PiS powstanie coś jeszcze, coś na co będą mogli oddać swój głos ci wszyscy, którzy porzucili SLD w 2005 r. i do dzisiaj nie powrócili. Niektórzy od lat w dzień wyborów pozostają w domu, inni zaciskają zęby i głosują na PO lub PSL - bo "przecież nie można dopuścić, by Kaczyński i jego drużyna wrócili do władzy". Ale od tego zaciskania zęby zaczynają ich coraz bardziej boleć. To do nich jest, jak mi się wydaje, skierowana propozycja byłego prezydenta. Jeśli będzie to propozycja poważna, atrakcyjna, adresowana do odpowiednio szerokiego elektoratu, to ma szansę na sukces. Szkopuł w tym, że na razie propozycja Europy Plus tych warunków nie spełnia.
Korzystając z okazji chciałbym uspokoić pana prezydenta (spadek ocen pozytywnych o 2 punkty, wzrost negatywnych o 4). Bronisław Komorowski z udawanym zmartwieniem mówił kilka dni temu, że to źle, iż lewica "łączy się przez podział". Otóż przed ujawnieniem się plusowych Europejczyków zapowiadało się, że będą dwie lewicowe listy do Parlamentu Europejskiego (SLD i RP). Teraz też się na to zanosi, przy czym jedna z list ma zostać poważnie poszerzona (Europa Plus). Idzie więc lewica do wyborów europejskich wzmocniona, czy osłabiona, panie prezydencie?
Aby nie było takiej sielanki dodam, że pozytywne notowania premiera znów spadły, tym razem o 5 pkt. proc., rządu zaś o 4. Ale Donald Tusk pewnie tego nie zauważy, wszak w ostatnich dniach najwięcej czasu poświęcał na rozjeżdżanie i grillowanie ministra Gowina. Po czym wszystko wróciło na swoje miejsce.
I jeszcze jedno słówko do prezydenta Komorowskiego: jak napisałem wyżej w Polsce na rewolucję się nie zanosi, proszę jednak wysłać ministra Nałęcza na przeszpiegi do pierwszego lepszego hipermarketu. Niech posłucha co tam ludzie gadają... Dowie się pan, że wszystkie ceny rosną z dnia na dzień, że rządzący na różnych szczeblach ludzie władzy nie mają wyobraźni. W ciągu dwóch miesięcy podnieśli ceny czynszu, dodali do tego wyższe opłaty za komunikację miejską, dołożyli podwojone i potrojone stawki za wywóz śmieci. A w sklepie cena "wózka" z niezbędnymi do życia produktami znów znacząco skoczyła w górę. O aptekach nawet nie wspomnę, wszak lekarz zalecił bym się nie denerwował! Tylko miejsc pracy coraz mniej. Może więc lepiej, aby powstała silna (i rozsądna) lewica, panie prezydencie?
Wiesław Dębski specjalnie dla Wirtualnej Polski